Kali (PL) - Nie daj sobie wmówić lyrics

Published

0 157 0

Kali (PL) - Nie daj sobie wmówić lyrics

[Zwrotka 1: Miku MDM] Nie raz byłem głodny doceniam każdą szamę Nie dam sobie wmówić, że mam przejebane Przez picie, bo życie to niby dziwka tania Złudzeń pozbawia nawet zimnego drania Serdecznie pozdrawiam ludzi na oriencie Nie daj sobie wmówić zeznań na komendzie Co ma być to będzie, PKU się kłania Przez doświadczenia ten rap bez zakłamania Bez pierdolenia grania na uczuciach Ganja Mafia styl rozpierdala płuca Pół na pół słuchaj solo Kali Wygrali ci co chcieli, bo wiedzieli w co grali Raj się pali chodź dym szczypie w oczy Uważaj na mendy nie daj się zaskoczyć Nie dam sobie wmówić przegranej na starcie Scena się jednoczy przy farcie coraz bardziej [Hook] Nie daj sobie wmówić, że dla takich jak my nie ma przyszłości [Zwrotka 2: Kali] Pamiętam ich maski w obliczu mej zajawki Słowa laski kali to się nie uda Ja uwierzyłem w cuda i chodź droga była długa Teraz zbieram oklaski a im huj między uda Bo są tacy ludzie co by chcieli abym zniknął Zamknął usta na wieki w kalendarz kipnął Ja idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę Jak,wczoraj tak i dzisiaj ani jutro nie uklęknę Nie wymięknę dopóki są tu ludzie Którzy jak ja czują tą muzę,jak ja nie mają złudzeń że wartości które nosimy w sercach Są cenne jak złoto i droższe od merca Dawaj bletkę bo nie ma takiej siły By mi palić zabronili i namówili na fetke Chodź moje drogi kręte jak spirali gruby Lolek pali się z szacunkiem wyciągam rękę [Hook] [Zwrotka 3: Mara MDM] Charakter ma, imiona różne,czasem robię,myślę później Chociaż bez poczucia dumy to ja za chuja nie usnę Wiedz, że zwycięskie mety często mają starty trudne A będą chcieli wmówić że to zaganianie chlubne Będą nazywać durniem mówią tobie jakąś bujdę, jestem sobą to nie trudne Chociaż film czasem utnę, według nich to niechlujne Ja żyję w zgodzie z sobą aż po trumnę, dusza rozum są tu spójne Nie daj sobie wmówić, że jesteś z gorszej gliny Są odpały, są przyczyny a monopol jak z kantyny Narzucają skurwysyny, chcą żebym był jak oni Ich po prostu ich boli, że ja nie płaczą na zoli Chodź czyny czasem opłakane w skutkach są problemy Dodaj wódka to para bardzo zgubna, ścieżka jak pochyła równa Ważne serce a nie stówka,jak najdalej od gówna stawiam kroki swoje Mam charakter nie naboje, wiem, że poważną teorię Może wykuć bliski koleś, dlatego grono moje dziś już dobieram rozważnie Boso ale w ostrogach w środku zimy ciągle marznę Wiesz co jest dla mnie ważne, nie pozbywać się marzeń Niech serce drogę wskaże i nie myl Mary z marazmem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.