Kali (PL) - Lajla Lajla lyrics

Published

0 257 0

Kali (PL) - Lajla Lajla lyrics

[Verse 1: Kali] Się na mokro sypie wódka, historia nie krótka Się najebałem, słabo kumam, ale chuj tam Faza hultaj, weź się tam nie pultaj Cokolwiek się wydarzy to już nie mea culpa Ja i moja grupa lecimy aż do trupa Dopóki gra tu nuta - kręci się dobra płyta Palimy jak huta, dziś na bok - straty, zyski Sory koleżanko, ale mi moczysz w bani cycki Melanż przede wszystkim, lecimy po bandzie Każdy intoksynator coś dla Siebie znajdzie Ja mówię "Jazz", wy mówicie "Lolek" Ja mówię "Kira", wy mówicie "Polej" Ja pierdole, mordo ale bania Za tych co nie mogą odpalam szampana Nie poddamy do rana tego melanżu ziomek Dawaj ze mną refren, jeśli jeszcze możesz! [Hook] Lajla lajla la laj, coo?! Lajla lajla la laj, coo?! Lajla lajla la laj, coo?! Lajla la lajla lajla, ooeeoo! [Verse 2: Sobota] ESSA! To kolędnicze bragga, nie domagasz, przewaga Zombie plaga na dragach, a ty czym się wspomagasz Nie ma co zbytnio gadać - ESSA na flagach Uwaga w bani bałagan, czekam na brawa La La Lajla - jak gwiazda rocka Ma ferajna - domówka, plener czy lokal Sos zagarniam i na spodniach mam jej brokat A chuj, że to czwartek jak jest już Sobota A na wsio rawno płynę aż na dno Dymem, płynem napędzam swój tłok Tak to ESSA krok, tracę wzrok Żegnam rzeczywistość witam mrok W sam ryj Spółdzielnia na turbo obrotach SZ-N, KRK - chirurgiczna robota Serce już Ci migota, a powinno furgotać Mocniej, szybciej, więcej, La La Lajla - tylko tak! [Hook] [Verse 3: Siwy Dym] Ta melodia w duszy gra mi, kiedy ziomal kruszy gramy W melo po uszy wjebani, nie dogoni nas nikt Procentami napromieniowani, po nich zahartowani Płyniemy na fali, w domu nie zbudzi nas świt Siwy Dym ! S do I do L do S do I A Czasem to rarytas wodą z ogórków zapijać Czasoprzestrzeń zaginać, słodko-gorzki smak życia spijać Weź najpierw go pośliń, beeatch! Dopóki stąpamy po tej ziemi to pewnie przemyt nie umrze A żona prezesa Polmosu się leni w drogim futrze Ty ucz się na błędach głupcze, gdy nad ranem groźnie wkurwia Albo idź do kibla, włóż łeb i mocno dociśnij spłuczkę W oceanie trunków i różnej maści używek Jak trans-kontynentalny prom - płynę tysięczną mile Halny zawiewa z doły, z góry czuję morską bryzę Z Krakowa po Szczecin przez Siemianowice kielon idzie! [Hook]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.