[Zwrotka 1: Kali] Pod nogami brak Ci gruntu, dryfujesz w nicości Tak wiele lęków w tej szalupie zbitej z niepewności Wypatrujesz ląd, Ziemię Obiecaną Ale bezwzględny los zatopił kolejne ziarno Sparaliżowany strachem, związany w bezruchu Cichym życia widzem, wyprutym z wszelakich uczuć Świat nieprzyjazny, zimny, strefa polarna w Twym sercu Długie ciemności, wokół grono krwiopijnych wisielców Jedyne co znasz to ból, jedyne co znasz to lęk Umierasz sam dzień po dniu, chyba upłynął już wiek Samotnie czekasz na cud, by nagle czas cofnął bieg I raz na zawsze poczuć tę demonów energię Czarną, koszmarną, zadbaj o duszę i ciało Niechaj moc co budzi węża, niesie światłość Poczuj ją, czerwona róża, pierwszą Chakrą, Muladhara [Refren: Kali] Gdy zachodzące słońce studzi żar, studzi żar Jako, że wodę pobierz Ziemi dar Niechaj ta czerwień karmi Cię energią I niechaj wiatr przeniknie aurę Twą I niechaj wiatr przeniknie aurę Twą [Zwrotka 2: Kali] Wsłuchaj się w drzewa, w melodię, szepty lasu Poczuj stabilność, z daleka od hałasu Strumienie jak arterie Gaji, zażyj ich czystości Wypłuczą jak koryto rzeki, ciało z toksyczności Popatrz na słońce, gdy znika pośród szczytów Niechaj ta czerwień, przeniknie Cię do szpiku Życie jest piękne, wstań niewolniku z kolan, ej To, co przyziemne niech rozpłynie się jak w garści woda Ta krwista róża u podstawy niech rozkwitnie w pełni Poczuj jak korzeń łączy się z istotą Matki Ziemi Przenika jej struktury, wrasta, penetruje glebę Twe krystaliczne ciało karmi energią jak chlebem Stań mocno bosą stopą na płaszczu pełnym rosy Przy każdym wdechu pochłoń cząstkę ze źródła mocy To, co pod Tobą da Ci wszystko, czego potrzebujesz Byś był bezpieczny, zdrowy swym ciałem i duchem [Refren: Kali] Gdy zachodzące słońce studzi żar, studzi żar Jako, że wodę pobierz Ziemi dar Niechaj ta czerwień karmi Cię energią I niechaj wiatr przeniknie aurę Twą I niechaj wiatr przeniknie aurę Twą [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]