Kajman - Jeszcze Raz lyrics

Published

0 189 0

Kajman - Jeszcze Raz lyrics

(Bit Only One Gościnnie Tusz Na Rękach oraz Gedz-zula Ej, ta, aha, ta) [Zwrotka 1: Kajman] Zrobiłbym to znów i wszedł na drzewo Mimo, że na pewno czeka mnie bliskie spotkanie z glebą Nie płakałem wiem to kiedy leżałem z gałęzią Podeszła i lekko zatamowała krew ręką Pięć lat później dalej czułem się łobuzem Zajarałem pierwszą szlugę razem z nią na współę Powiedziała skurwiel gdy złapałem ją za dupę Choć dostałem z otwartej w buzie, z twarzy nie zniknął uśmiech (he) Potem z nią był mój najlepszy kumpel Puściła go kantem, w sumie się w niej zakochałem kurde (co) Dzięki niej najlepsza noc, po raz pierwszy jak HG powiedziałem "To jest to" Ziom, było wiele takich sytuacji, wierz mi Kilka akcji, sam majstersztyk, to autentyk Czasu nie cofniesz niestety żyj jak chcesz, żebyś mógł powiedzieć kiedyś.. [Refren x2: Kajman] Gdybym mógł cofnąć czas robiłbym jeszcze raz to wszystko Jeszcze raz to wszystko Jeszcze raz to wszystko Jeszcze raz to wszystko, ej [Zwrotka 2: Gedz] Gdybym cofnął czas pewnie nic bym nie zmienił 22 lata chodzę po tej ziemi i święty nie będę jak Simon Templar Słowo problem zawsze było nieodłącznym elementem mnie Mama wie, tata też, a szczególnie brat Z którym kłóciłem się nagrywając pierwszy rap Na zakręcie znalazłem się nie raz jak widać Ziomki, deskorolka, buchy plus tanie wina (a-a!) Wiem, to już nie wróci, z tego miejsca pozdrawiam tamtych ludzi W oku kręci się łezka, to trochę smuci Teraz każdy z nas zbiera na Gucci Gucci Louie, Louie, Fendi, Fendi, Prada Ja wspominam chwile o których teraz gadam Nigdy już nie będzie jak wtedy Dlatego żyję tak żeby móc powiedzieć kiedyś.. [Refren x2: Kajman] [Zwrotka 3: Tusz Na Rękach] Pamiętam, pierwszy łyk wódki na długiej przerwie Jak na kaca przyniosłaś mi okropną, gorzką herbę Mówiłaś wypij to Ci przejdzie A ja w jej oczach widziałem, że co ma być to będzie Potem ona poszła w swoją stronę, ja poszedłem inną I przez następne kilka lat świat zabił w nas niewinność Setki akcji do których dziś się ciężko przyznać Ale gdybym mógł to zrobiłbym to jeszcze raz i przyznał Nocne powroty do domu, ciśnienia Wdech, wydech, wdech, to życie nas zmienia I jak by się dobrze nad tym zastanowić To wszedłem trochę więcej niż dwa razy do tej samej wody Choć pamiętam swojego pierwszego jointa Na ławce w parku, ale zakręcił mnie Kurde, dzisiaj to już tak nie wygląda Ale wtedy było pięknie i myślałem, że śnie [Refren x2: Kajman]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.