Poo sprawdź to! To dla wszystkich skurwysynów Aha Gracz z numerem pierwszym synu! Ja nie będę tańczył, jak będą mi kurwy grać Gdy Oni będą tańczyć Ja będę w miejscu stać Pierdole was i bande wam sprzymierzonych Jeśli wejdziesz między wrony ... jesteś skończony Świadkowie, podsłuchy, telefony, akt tony I ich strony, zebrały już krwawe plony To o osadzonych którym się powinęła noga Leje się ognista woda za nich, dla nich te słowa tej Nawija szejk, wprost z łazarskich bunkrów Czytaj brudnych kamienic z ośrodka gniewu i buntu Gdzie nie zarobisz grubych funtów tylko marne grosze Zamknęli Ci kumpla bo miał przy sobie proszek hę? No proszę, spóźniłem się dziś na spotkanie Bo mi psy zafundowały ostre fury trzepanie W planie, mieli znaleźć coś nielegalnego Nie spodobał im się mój ryj na domiar złego Nie znaleźi niczego, lecz się strachu najadłem Mimo iż nie pobiłem, nie napadłem, nie okradłem I nie ja pierwszy odgadłem że to ich metody Tak jak oni, ulica ma też tutaj swoje chody Bo to Szkieły, psy, mendy, pały, (aha) Koszmarne sny, bójki, przypały, (ta) Wchodzisz do gry choć zysk czasem mały Nie zatańczymy jak nam kurwy zagrały (x2) Gadam z właściwej strony muru, bo po niej zawsze stoje Choć tu pieniądz to guru, dla niego sprzedał się niejeden gnojek Po jednej stronie oni, po drugiej my Setki stron z policyjnych kronik to żniwo gry O dziwo więzienia niby pękają w szwach Wysiadaj z auta, szeroko nogi, ręce na dach Kolejny chłopak zasila policyjny rejestr Wskazał go palcem kumpel co niby frajerem nie jest Potem chodzi po mieście jak by nic sie nie stało Ktoś napluje mu w morde to powie że mocno lało Tego mało, niejeden jeszcze poda mu ręke Bo żyjemy niestety w czasach donosów i przestępstw Wszystko pięknie gdy wyższe sfery pudrują nos Bo dla nich też dobry balet równa się wóda i koks Kłade na szale dziś lojalność i zaprzedanie To drugie razy człowiek wychodzi krzywe równanie Bo to Szkieły, psy, mendy, pały, (aha) Koszmarne sny, bójki, przypały, (ta) Wchodzisz do gry choć zysk czasem mały Nie zatańczymy jak nam kurwy zagrały (x2) Kolejny wers o tym jak łatwo jest zostać śmieciem O tym jak łatwo jest dać se przyjebać etykiete Zwykłego baj kurwy to szybko idzie w eter Jak poczta smsem przegrałeś z kretesem synu Ten dzień twym kresem i jego jesteś ojcem Bo ulica jest groźna jak wściekły pies z otwartym kojcem I dobrze wiesz pozna się na tobie każdy Ten kto prawdy docieka, nie ten kto tylko szczeka Ja nie czekam i powie wprost jeśli jesteś baran Tym wersem ukaram gdy trzeba w morde nacharam Opadła kopara myśleli, że ujdzie płazem Nie tym razem aż zdechniesz będiesz nosił tą skaze Razem z prawymi ludzmi bo z nimi zawsze piona Wchodząc do tej gry wchodzisz też do tego grona I niech skonam człowieku jeśli będzie inaczej Choć zysk czasem mały by grać trzeba być graczem Bo to Szkieły, psy, mendy, pały, (aha) Koszmarne sny, bójki, przypały, (ta) Wchodzisz do gry choć zysk czasem mały Nie zatańczymy jak nam kurwy zagrały (x2) Ja nie będę tańczył, jak będą mi kurwy grać Nie będę tańczył, pierdole was Szkieły, psy, mendy, pały f** off you all Gracz z numerem pierwszym synu By grać trzeba być graczem Pierwszym synu To dla wszystkich skurwysynów Szkieły, psy, mendy, pały Nie zatańczymy jak nam kurwy zagrały Totalny brak zasad i nic nie jesteśmy warci Uważaj życie Cię skarci, Kaczor tym gardzi Na przekór szkiełowskiej gwardii i ich poplecznikom Z pozoru najprosztsza droga jest drogą do nikąd synu K.W.M.S.D. człowieku Ja zawsze jade skurwysynom na przekór K.W.M.S.D. człowieku By zawsze jechać skurwysynom na przekór Phoo! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]