[Intro] Tak tak, tak włąśnie tak Nie ma rady Na każdego przyjdzie kolej na każdego przyjdzie kryska Nawet gdybyś się starał to i tak musisz wygrać Wygrać zycie, ja też, wszystko się zmienia [Refren] Kiedy wstanie świt Ja będę z Tobą Czy wtedy Ci nie będzie wstyd Kiedy znów będziesz sobą I nawet gdybyś chciała żebym znikł Ja będę obok Bo przeznaczenie ma znaczenie Kiedy wstaje świt A Ty wiesz że znalazłeś tego kogoś [I zwrotka] Myślisz że jestem jak ci inni goście Którzy chcą sprawdzić czy masz miekką pościel To coś więcej niż fizjonomia Inaczej dawno o Tobie bym zapomniał Teraz chciałbym zatrzymać czas Póki mnie jeszcze słabo znasz Nie pozwolić żeby wzbudził nas Nieunikniony, jutrzejszy brzask [Refren] Bo Kochanie kiedy wstanie świt, (wstanie świt) Ja będę z Tobą,(będę z Tobą) Czy wtedy Ci nie będzie wstyd,(będzie wstyd) Kiedy znów będziesz sobą,(będziesz sobą) I nawet gdybyś chciała żebym znikł,(żebym znikł) Ja będę obok,(będe obok) Bo przeznaczenie ma znaczenie Kiedy wstaje świt A Ty wiesz że znalazłeś tego kogoś [II zwrotka] Choć na pierwszy rzut oka wyglądam na zboka Nie mam zamiaru robić Ci po bokach Mówią to dżentelmen wątpliwej reputacji Miło mi będzie przekonać Cie że nie masz racji Choć ponoć tacy to Twój stały target żeby zapomnieć musisz starać się bardziej Niż zwykle, bo nie unikniesz tego żeby jeszcze raz zbudził nas brzask [Refren] Bo Kochanie kiedy wstanie świt, (wstanie świt)... [III zwrotka] Chciałabyś uciec obojętnie dokąd Chociaż do końca nie wiesz po co Tracisz kontrolę nad sobą samą Choć zawsze byłaś sama sobie panią Niezależną od tych co uzależniają Taką jak te które serca łamią Myślisz 'teraz musze być zraniona' Jesli nie spróbujesz to sie nie przekonasz Bo dobrze wiesz że zanim zmierzch dogoni świt Z tego co chcesz mieć może nie zostać nic Całkowicie nic całkowicie nic nic Kochanie kiedy wstanie świt Ja będę z Tobą Czy wtedy Ci nie będzie wstyd Kiedy znów będę sobą I nawet gdybyś chciała żebym znikł Ja będę obok Bo przeznaczenie ma znaczenie Kiedy wstanie świt A Ty wiesz że znalazłeś tego kogoś