[Zwrotka 1] Jacek dał tu bit, piliśmy jak szaleni razem kiedyś Teraz rzadziej, ale żyję, palę skręty Bongo, oh, lato, moi ludzie są tu Czuję, że żyję, jak siedzimy na miejscówie w słońcu Natura, i nie tylko w mojej torbie I bywa, żyję jak w klipach, ogień bo mogę Może zrobię swój, serio mam na to ochotę Milion myśli na minutę, damn, jak to kopie Nakręcę se jakiś jak zachce mi się wyjść i to zrobić Jaram się cloudem i wiem, że mogę w nim wszystko zdobyć Swag - tak naprawdę tego u nas nie widziałeś Swag, a słabe gówno dzieciakom ryje banie Swag - żyję dobrze i biorę to, czego chcę Swag - wykładam jak masz problem, ogólnie to pierdol się Ta, żebyś teraz skumał o co chodzi Wiozę się w Jordanach z panną, a bongo wchodzi [Zwrotka 2] Ambicje? Mam spore, nie do końca na poziom gry Bo jak słucham, to myślę "dawaj tu hajs na konto mi" Pytają mnie "eR, czemu nie wbijesz tu, czy tam Zagrać coś" - niby z kim? Jak tu każdy z dupy gra Oh, pokażę się, mam na to czas Zaufaj mi, albo sprawdź, karta to as Strit - biorę wszystko, całe miasto moje jest Może brakuje mi karety, ale kurwa wożę się Koniec metafory - pas, albo nie Poker - i możecie myśleć, że to Jimson zamknął grę Ta, propsy, pierdolę twarze, a co, widać? Brzmię jak zwyrol #Nacho Vidal Co? Doggystyle? Dla mnie to wcale nie debiut Snoopa Ty, ale milczenie to złoto, więc nic nie mów kurwa Też nie gadam, robi to ten track Jestem jak kometa Halleya więc patrz