Tosiek Radwan jest we Włoszech lubił psy Anka w Wiedniu wyszła za mąż Czasem dzwoni ktoś i pyta jak tam Kraków Czasem jakieś smutne listy Kraków piękny trochę śmierdzi a poza tym po staremu W Piwnicy pod Baranami banda zgredów i szpanerów Wolno się sączy czarna kawa w Rio Wódka droższa co poza tym chyba nic się nie zmieniło Przestępczy proceder na ulicach kwitnie Oko władzy patrzy łapówką zamglone Szef jest nowy ale starzy węszą szpicle Trwa pod czujną strażą kadryl narodowy Mewy płotki psy na czatach taryfiarze na etacie Każdy nowy węszą zapach słyszą głośne słowo każde Można wszystko byle cicho byle w ciasnym gronie było Potem znowu ktoś to sprzeda przecież nic się nie zmieniło Transparenty krzyże znicze hasła farba Wszystkie ścieżki znają koty i złodzieje Pachnie szczyną i historią w starych bramach Póki Stefan gra na skrzypcach póty będę miał nadzieję