Kilka starych zdjęć mam w głowie na kliszy z nią Głos podpowiada: wyrzuć to H! Tak łatwo mi jakoś znów uciszyć go I przeglądam je, na nich ja i ty I nic dalej, cisza tak bardzo Mój krwawy uśmiech od ucha do ucha jak Tyson Tak bardzo, że wszystko przy tym to nic Zapierdalają mi myśli w mig i miga migawka, pstry Za duże ISO w kadrze, szumi mi obraz i taki ma prawda smak W ciemni wspomnień siedzę samotnie I ciągle za dużo światła mam Wywołuje mnie chwila, ja znowu w szeregu wieczności długo stałem gdzieś To jasne dla mnie, że większość ciemne A mimo to niezrozumiałe jest Poranek budzi do snu, noc nie daje zasnąć Serce uczyło mnie kochać ją , głowa od zawsze: nigdy nie warto To nie love story, to soundtrack życia Coś jak masz pomysł i na krańcach znika, jak ty Jak bańka w plikach w jedną noc może dać temu fory, uciec stąd Ciepła Cali różowe wino, surfing na fali, daj mi to! A tu budzę się na biegunie w polarną noc Kminie co poszło nie tak i czekam na słońce wciąż Nie proste to jak stracony czas, zyskana wiedza i łzy na kartce Pieprzyć świat jak nie kochał nas, przynajmniej H żył naprawdę I to zawsze warte jest tego by łykać porażkę dalej Biec, pada śnieg na kartkę w środku lata, niefajnie jest Kochałem cię, musisz to wiedzieć Żegnaj na zawsze Polaroid mi drukuje zdjęcia Mam cię! Gdzie jesteś ? To nie historia jak każda inna Bo każda inna to już historia A ty siedzisz mi w głowie, wstać nie możesz Od samej myśli spać nie mogę Siedzę nad ranem z papierosem i razem z nim spłonę dziś Żar pod nosem w oparach życia Historie spod kaptura chcę z rękawa wysypać Ja i ty jak urwana klisza, połowa klatki tam gdzie serce Polaroid mi drukuje zdjęcie, każde teraz pachnie pięknie Mam cię babe na wyciągnięcie jednej myśli Z całej talii moich urwanych filmów, jak to jest cię tak pięknie wyśnić A głowa mi pęka na pół, połowa mi pęknie na pół Połowa połowy też pęknie na pół jak serce znów Ten sam ból, mój Wersal pusty Umarł król, niech żyje król, a chuj z nim Ślepa wiara w twoich oczach, mój błędny wzrok zgubił pejzaż Paranoje nie dają mi zasnąć, w sufit zerkam I nie ma cię tam ... Gdzie jesteś ... ? Paranoje nie dają mi zasnąć [Bridge] Dasz sobie radę ? Spokojnie Napijesz się? A co ty? Co jest? Kurwa sam już nie wiem To ja jadę, a ty spróbuj zasnąć Nie wiem najeb się albo co tam, ale zaśnij. Cześć [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]