Happysad - Najwyżej (mir) lyrics

Published

0 106 0

Happysad - Najwyżej (mir) lyrics

Wyrastają z ziemi kominy, wieże i kościoły Psują spokój moich myśli, kłują mnie w oczy Swą pewnością rozdrapują naturalny obraz Ludzka pycha nigdy jednak, nie dosięgnie słońca Bo ono zawsze będzie najwyżej Bo ono zawsze będzie najwyżej Dymy śmierdzących fabryk podgryzają obłoki A z drapaczy chmur pada deszcz samobójców Czerwone autobusy przemierzają brudne miasta Popłyniemy ulicami, tam gdzie tanie wino w szklankach Bo ono zawsze będzie najwyżej Bo ono zawsze będzie najwyżej Ono zawsze będzie najwyżej Bo ono zawsze będzie najwyżej Bo ono zawsze będzie najwyżej Bo ono zawsze będzie najwyżej

You need to sign in for commenting.
No comments yet.