Gruby Mielzky - Ze Mną (Remix) lyrics

Published

0 134 0

Gruby Mielzky - Ze Mną (Remix) lyrics

[Wstęp: Kuba Knap] Pozdro Mielon, pozdro Patr00 Joł joł joł... Człowieniu sprawdź to! [Zwrotka 1: Kuba Knap] O hip-hopie wiem tyle, (aha) Zwroty dograj skurwielom, (taa) Dla których dobra waluta to obiad i melo Jak mam telefon (taa) To se hasam jak król. (dryń) Na Sopot wpadam wrzeszcząc: "Dawaj na mur!" Ludzie mówią różne rzeczy, a ja mam gdzieś to Taki jestem Dżonson, odp**ny na to jak teflon Wracam na chatę i znów mam chwilę prawdy dzieciak Bo czuję się jakbym nad kukułczym gniazdem leciał Ludzie w Polsce, mam na ich historie ochotę By potem o tym robić z bitem co chce, jak Wrotek Daj mi na bilet, ja ci dam parę nowych zwrotek Wiem jak to działa, nie obrosnę mchem póki się toczę (toczę) Toczę się po Polsce, pod jednym słońcem z wami Pierdoląc dzielące nas wzorce granic Nie idę na oślep, mam spore plany jak tu zostać Na dobre, chuj że rok rozjebany [Refren: Mielzky, w tle robi wstawki Knap] Bujamy nocą się z moją kohortą To dla chłopaków, którzy byli i wciąż są Ze mną, ze mną, ze mną To dla panienek, które były i wciąż są Ze mną, ze mną, ze mną Dawaj na osiedle ziomuś Kopfschmerzen - pijemy pszenne, potem poprawiamy gorzką Kopfschmerzen - pijemy pszenne, potem poprawiamy gorzką Kopfschmerzen - pijemy pszenne, potem poprawiamy gorzką, (dawaj ziomuś) Kopfschmerzen - pijemy pszenne, potem poprawiamy gorzką [Zwrotka 2: Kuba Knap] Jakbym jedną kreską machnął trasę swoich eskapad To byś spytał czy to sztuka nowoczesna, czy mapa Trochę latam, po Polsce z kumplami po forsę i panienki Jak w niebo wzięci Nie kończymy w Sopocie, jak w niebo wzięci Mnie to kręci, bo ze świata wali zapach śmierci My wszędobylskie, uśmiechnięte gęby Nie zamulamy, mamy za dobre patenty Wychodzę z pociągu, ze schodków raz, dwa Ktoś zawsze na dole czeka jak bar Italia Mamy siatkę, w każdym mieście prawie I wynika z tego więcej, niż że stać mnie na najebkę zawsze Choć to na pewno jak wpadnie Łycu[?] Legendę jego cytrynówy na mile da się wyczuć Każdy ma w tym działe i każdemu trzeba pomóc By hajs szedł do naszych kierman, nie do piwnic Babilonu [Refren: Mielzky] [Zwrotka 3: Kuba Knap] Życie kręci się jak bletka, ja i moja sekta Spektakl se odpierdalamy na wycieczkach Tłumaczę się przed sobą, przed wami nie Bo kto ma wiedzieć ten wie, kto miał tour of the year Tak na prawdę, jebie mnie twój wpis na ścianie Bo aktualnie mam year of the tour Ty tego nie widzisz, a zapierdalam za dwóch Jak każda taka banda: Południe, północ, zachód czy wschód Pozdro każda dobra morda na mojej drodze Jak jesteś człowiek to się widzim gdzieś w kraju Tak do fanów, z ziołem wypaliłem tysiąc gramów I to licząc tylko we Wrocławiu, no nie Podbijamy stawki, trochę arogancji Wjechaliśmy se na legalu czołgiem do Francji Z Antkiem z odrej barwy też mam zakład oficjalny Od teraz za to pijmy, za to palmy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.