Grubson - Obrazy lyrics

Published

0 176 0

Grubson - Obrazy lyrics

[Zwrotka 1] Wielu z nas, nie raz wspomina te dni W których było zdecydowanie mniej zmartwień niż dziś Śnisz o wygodach, modelkach, samochodach Ty, laski, plaża, idealna pogoda Szkoda, że to tylko sen Marzysz o tym, by było inaczej, conajmniej dwa razy na dzień Skąd to wiem? Bo to ciągle obserwuję Sam tak mam czasem jak mnie obraz okłamuje Jeżeli mu chodzi o to bym się gorszy poczuł Bo ma kupę forsy wokół, dziwki, że się każdy moczy w kroku No to będzie w niezłym szoku, bo tu ja Kładę na ten hajs i dziwki ogromnego... Dlaczego? Bo cieszę się z tego co mam Chcę pozostawić po sobie prawdę, nie z tekstur i kłamstw Dam Wam jej tyle ile jestem w stanie dać Resztę sami poznacie, o ile chcecie znać [Refren] Wracam po pracy prosto do bazy Gorąca kąpiel mi się marzy z seksem dwa razy Załatwiony na cacy, łeb boli od tej zarazy A tu napotykam na kolejne obrazy Niezgodne z rzeczywistością W ogóle, w ogóle, ej Nie wszystko co modne pachnie świeżością Tak w ogóle, tak w ogóle, ej Obrazy w tle, próbują wciąż namówić mnie Ja wyciągam swój skarb, wykorzystuję swoją paletę barw I tak codziennie inna melodia Maluje mój świat, maluje mój świat Codziennie inna melodia Maluje mój świat, maluje mój świat [Zwrotka 2] Wielu z nas, nie raz wraca do tych dni W których życie postrzegaliśmy inaczej niż dziś Będąc młody chciałeś być starszy, teraz się marszczysz Pragniesz znowu młody być, kiedy na siebie patrzysz W okół znane mordy, reklamy, billboardy Non stop młodzi, photoshop nie zawodzi Mózg się topi zalewany obrazami A Ty czujesz się jak Hobbit między elfami Pełne apteki, leki na wszystko Nie ze mną takie gierki, proszę opuścić boisko Dziwią się, że kierowcy jeżdżą pijani A, gdy wchodzą na stację pierwsze co widzą to paletę z browarami Od samego widoku nastukani, coś tu nie gra Pamiętaj! Co z oczu to z serca Wkurwiam się jak cierpią przez to niewinni A winni nie są Ci, co być powinni Ludzie faszerowani produktami, zachęcani reklamami przez wielkie korporacje Czasem traktowani jak zwierzęta w klatce Coś nie tak jest z nami Życie ląduje w siatce razem z zakupami Chodź światem rządzi pieniądz, a obrazem mącą w głowie Nie kupisz tego co masz za darmo w sobie [Refren] Wracam po pracy prosto do bazy Gorąca kąpiel mi się marzy z seksem dwa razy Załatwiony na cacy, łeb boli od tej zarazy A tu napotykam na kolejne obrazy Niezgodne z rzeczywistością W ogóle, w ogóle, ej Nie wszystko co modne pachnie świeżością Tak w ogóle, tak w ogóle, ej Obrazy w tle, próbują wciąż namówić mnie Ja wyciągam swój skarb, wykorzystuję swoją paletę barw I tak codziennie inna melodia Maluje mój świat, maluje mój świat Codziennie inna melodia Maluje mój świat, maluje mój świat [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.