Gibbs - Inspiracje lyrics

Published

0 129 0

Gibbs - Inspiracje lyrics

[Zwrotka 1] Wielki respekt West Side, za kolejny wpływ na moją muzę Best life, robię to bo kocham, a nie muszę Stres mam tak jak wszyscy moi ludzie, co zapierdalają by mieć lepiej Wyłącz to Brutusie Jak King Kong na bity, dawką adrenaliny Ring, ding, dong, zróbcie wielki hałas skurwysyny Jak Ching Chong, kiedy tu wchodzimy to palimy Tak, że całe loko stoi we mgle Inspiruje mnie to wszystko, Gibbs puszcza takie bity Czujesz słońce Kalifornii, ba** gniecie bagażniki Nasz czas w końcu przyszedł, na twarz wrony Masz kask? Lepiej załóż, bo ta muza to Cię rozjebie Na zawsze ziom strzeż tajemnicy aż do grobu Wiesz co jest 5 ziom! Pies ma zakaz wjazdu do ogrodu Jestem swój, dla swojaków mimo chodu Jestem swój, dzieciak nawet bez dochodu i bez dowodów [Refren] Ej mówię dzieciak Łap inspiracje, lecz wal konspiracje Mam swój czas na akcję, mówisz ziom ziom Twój czas na starcie, idź w bój na zasadzie Choć ból znamy bracie [Zwrotka 2] Najpierw chciałem być pro, oglądałem pro basket Lecz poznałem pro rap i słuchałem go z kaset Załapałem swój trop i poznałem go z czasem Jednak okazało się niewarte nic Więc skumałem tę bazę i zacząłem działać sam na siebie Jednak wcześniej to poznałem te mroczne podziemie Czarna droga, jak sumienie, dziś stoję na scenie Lecz pamiętam gdzie są moje osiedlowe korzenie Poznałem chemie, jak poznałem się na paru Poznało się na mnie z tej gorszej strony czaru Ostre czasy balu, dobre czasy [?] Nikt z nas nie mył klatek, choć ciągle stało wiadro Dziś dzieciaki tego pragną, chcą być jak my Ale bardzo często dzieciak trzeba przejść przez syf By osiągnąć sukces, sny, zły będziesz wiele razy Bo to nie talent da Ci lepsze czasy, wiele pracy Nie da na tacy Ci nikt tej recepty Co sukces się nazywa, bywa [Refren] Ej mówię dzieciak Łap inspiracje, lecz wal konspiracje Mam swój czas na akcję, mówisz ziom ziom Twój czas na starcie, idź w bój na zasadzie Choć ból znamy bracie [Zwrotka 3] Jesteś architektem tego, co wyobraźnia kreuje Ona śpiewa, jeździ na desce, a on maluje Ona biega, ciągle się uczy, a on rapuje A on bardzo często kombinuje... Są nauczyciele i prezesi firm czy budowlańcy Ludzie chwytają się pasji, w różnej branży Mam zioma od tatuaży, przyjaciela w banku Mam zioma co dużo marzy, nocą o poranku Giełda, koleżankę co prowadzi własny biznes Ziomek na siłowni, jego żona tu prowadzi fitness Stary wariat? Ja to stary wariat Seks, na tym zarabia, wciąż kocha thug lige Jeżdżą za granicę, inspiruje ich rodzina Zarabiają sos, żeby lepiej się trzymać Biedny nigdy nie klepać, dać z siebie jak najwięcej Z tęsknoty czasem krwawi serce [Refren] Ej mówię dzieciak Łap inspiracje, lecz wal konspiracje Mam swój czas na akcję, mówisz ziom ziom Twój czas na starcie, idź w bój na zasadzie Choć ból znamy bracie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.