Wizje chodźcie do mnie, blisko, najbliżej Zostawcie w mojej głowie najdziksze sny Oto jest wasza scena, reflektor niżej Korowód moich marzeń wiruje, lśni Ej, trzecia noc mija zbyt szybko I znowu w życiu chyba mi nie wyszło Bo mimo iż niosą wciąż na ustach słowa nasze Z czasem czujesz tylko, jak ci żal jest i przykro Wyścig nas wypchnął poza trajektorię lotu Mieszanka wódy, nerwów, krwi i potu Te parę kroków znam zbyt dobrze dziś, złość i wstyd I upór, żeby ruszyć słowa w nich, daj spokój Nic nie upada tak pięknie jak mit o nas #dysonans po obu stronach tej samej ścieżki Bo dużo mogą o mnie mówić i wymyślać Kłamią z reguły raz, gdy słyszę, że jestem kiepski A mało było lepszych tu, spójrz Co więcej dali z siebie kiedykolwiek temu miejscu? Dwunasty rok żyję tutaj #własny cud Bo skoro czuję cię przed sobą, ty musisz czuć to w sercu Widzę cel... Wizje chodźcie do mnie, blisko, najbliżej Zostawcie w mojej głowie najdziksze sny Oto jest wasza scena, reflektor niżej Korowód moich marzeń wiruje, lśni Rzadko czuję wiatr Jakby martwe morze stało wokół nas Nie mamy szans stąd iść Jedyna siła jaką znam to ta, którą dają mi Popatrz w nich, niech leci bit Tracę równowagę, jak dni swój rozmach I chyba o wiele łatwiej było zostać mi gdzieś w tle Dzisiaj już wiem, jak mało można z życia dostać Gdy reszcie zdaje się, że pewnie możesz wszystko mieć Stres i presja – zbyt dużo czuję jej by przestać Trochę inaczej to wygląda z tego miejsca Reflektor niżej – nie mają widzieć, że nie mam serca Nie chce nieść im tego, co mnie tu przekreśla Ego pełne wstydu podcina mi krok Dwunasty rok żyje tutaj ich sen Niech nienawidzą mnie za to, kim jestem wciąż Dopóki wciąż czuję ich przed sobą – widzę cel Reflektor w dół... Wizje chodźcie do mnie, blisko, najbliżej Zostawcie w mojej głowie najdziksze sny Oto jest wasza scena, reflektor niżej Korowód moich marzeń wiruje, lśni Wizje chodźcie do mnie... [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]