[Zwrotka 1: Bogu] Mam tą płytę, łap tą płytę, bierz ją, kurwa, w łapy W godle z gryfem, to rap z półki dla kumatych Nie ważne, czy płacisz, ważne, czy to puszczasz, ot tak Nie ważne, czy to dudni, ważne, czy puka od środka Kilka lat zleciało i w kilka spraw się wdał człowiek W chuj tych niepotrzebnych, ale żadna bezsensownie Przeznaczenie, to nie kwestia szansy, lecz wyboru Więc bierz swoje życie w garść i pozostaw resztę Bogu Jestem Bogu Bogdan, nie znasz mnie, ale poznasz Łap jointa, chilluj, spontan, ja, ziomki i rap Weź wdech, ziomuś, na wszystko przyjdzie czas Obraz nabiera kolorów, jak Mr. Nice A teraz wydech Mówiłem, że czas przyjdzie, a póki co, masz Moją płytę i niech cię poniesie, sprawdzaj Jak będziesz na dnie, niech ta płyta cię podniesie z bagna [Refren x2: Bogu & Smoku] Czas zdmuchnąć już kurz z kliszy Modlisz się za mnie, ale twój Bóg milczy Kończy się whiskey i tlą się gwizdki Dziś chcę być kimś, ale nie wiem, czy zdążę [Zwrotka 2: Bonson] Mamy tysiące wyświetleń na YouTubie I tysięczny raz ktoś kliknął "lubię to" Mam kilku fanów i zdjęcia z nimi w klubie Jakiś chujek mnie dissuje, ale w sumie chuj mnie on Wzrasta licznik, stój, patrz na pysk mi Albo w dół wzrok, na buciki, szmatka, czyścisz Patrz na listy, Bons zna nas z ksyw dziś Coraz bardziej, nie pchałem się w to na chama nigdy A zobacz, jak jest, zobacz, co robi jedno LP Tamten rok miał być moim, ale ten na pewno będzie I następne mam wziąć i jak wejdę na tor Nikt, kurwa, mnie nie zepchnie, chyba, że "siema, joł", jeb się Mam siłę, ten, za którym płaczą fora I to jest banał, który powtarzają od lat Małolatki łapią doła, małolaci łapią zgona, dobra Czas ją polać, no i to się nam podoba [Refren x2: Smoku] Czas zdmuchnąć już kurz z kliszy Kończy się whiskey i tlą się gwizdki Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska