[Zwrotka 1] W sumie na samym początku troche mi nie weszedł ten bit Chwilę później jadę z nim gdy nocy zakryty kotarą Teraz to mów mi Szemrany typ bo jestem zły Na życie bo mam mało, a i tak czas ucieka jak zając Coraz bliżej jest szczyt Widzę go dokładnie brat I znów się oddala a ja czuje Się jak wrak Z jednej strony mogłem się zatrzymać, tylko Kiego chuja Skoro nawet gdy się staram, to się sypie w moment Mój life .. Aż do porzygania, ciągle kurwa zaczynam od nowa Jakbym nie mógł jak człowiek spokojnie egzystować Wkurwia mnie to że nie trzyma się mnie flo ta I że nie mam czasem z kim pogadać, choćby o głupotach JAK Mam opisac swoje życie tylko w kilku słowach ? Aż na samą myśl o tym zazazaczyna mnie cofać Jak na moje oko, hajs tutaj jest błędem Niech wypierdala tam gdzie jego miejsce, z dala ode mnie Nie pobiegnę tam, bo nie jaram się kompletnie Zawsze idę sam tylko do mnie możesz mieć pretensje [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]