[Scratche] Baku baku [Refren x2: WSZ & (Abradab)] Gdzie ma to sięgać tam sięga To Baku-Baku potęga, zobacz Nie zachodzimy przy skrętach Skręty nie tylko od święta (ahahahaha) Wszyscy podnoszą w górę ręce (ahahahaha) Bo tak to robimy, budujemy napięcie [Zwrotka 1: CNE] Głęboko oddychaj, bądź gotów, bo słowa słychać Baku-Baku na bitach ponownie wita Poszukiwacze zaginionej pojarki O-o-o-o-o-oczka jak szparki Szparki to te najczerwieńsze Bo tu mam swój skład man i tu mam swą przestrzeń Myślę więc jestem, jestem tu piszę W kawałkach wywołuję z pamięci klisze Robię wystawy, o tu masz wernisaż Bierzesz taki jaki jest i o nic nie pytasz Jesteśmy kwita, bo ja swoje zgarniam To bujne plony rapowego ziarna [Zwrotka 2: Abradab] Ahahahaha, yo Więc bierz to takie jakie jest, yo Abradab za pan brat jest impresją Baku-Baku skład czy ty o nas wiesz? yo Pal lola, bo ma zioła jak pesto Jestem chory na styl pływam jak wieloryb Płukam słabych MC jak kryl I me liryki do tej pory wchodzą gładko Bo to nie opiat yo, to jest kładką Przekazuję to co myślę gadką Mój rap to me życie nie testament Piszę teksty z moją córą na kolanie A konkurenci mają plamę na piżamie Bo tu mam swój skład, a tu poukładane I wiesz co ja używam mózgu co dzień Nie potrzebuję bluzgów żeby swego dowieść Full tematów, po co gadać o pogodzie? Ja wyciągam na wierzch co u innych jest na spodzie Swe cele trzymam w pięści jak kastet Przemiele ważne treści na pasztet Podzielę prawdę od opowiastek Zechcecie spojrzeć mi na nadgarstek K44 człowiek satysfakcji flow I szacunek, mam go w sobie Myślisz, że jestem bogiem Mylisz się, ale bosko to robię, yo [Refren x2: WSZ & (Abradab)] Gdzie ma to sięgać tam sięga To Baku-Baku potęga, zobacz Nie zachodzimy przy skrętach Skręty nie tylko od święta (ahahahaha) Wszyscy podnoszą w górę ręce (ahahahaha) Bo tak to robimy, budujemy napięcie [Zwrotka 3: Joka] Baku-Baku byłem i bankowo Baku-Baku będę Z WSZ/CNE na tym tracku wszędzie Tak jak pieraków wódz trzymał za gębę To właśnie jest klucz móc trzymać napięcie Baku-Baku skład z całym rozpędem Za kolejnym zakrętem życie jest piękne No chyba, że tłusty, jestem pusty jak bęben I nie do rytmu gra twoje serce Jesteśmy zawsze za legalizacją W każdym mieście popieracie to owacją Po pierwsze po co nie popierać to co naturalne Niech zgadnę, popierdolone prawo ładnie Gruba ryba i skład Baku-Baku w dybach Co by było gdyby rapu nie było? To chyba było by na bruku paru Co nie ma zamiaru Robić tu dla złotówek lub tam dla dolarów [Scratche] Baku baku Baku baku Baku baku Baku baku WSZ [Zwrotka 4: WSZ] Obierz z nami na Baku-Baku znów kierunek Na początek mały poczęstunek Zniewalający jak białej wdowy pocałunek Gęstnieje tłumek, zoba ilu ludzi się zebrało Jak nic przyszli tu postać, przyszli się pośmiać Zebrać się w stado, wesprzeć się rano bliskich im osób Oni już wiedzą, że to nie jest głupi sposób Korzystając z prawa wolnego głosu Bez patosu i zbędnej powagi dopisujemy Następne części Baku-Baku sagi i nie brak nam odwagi By stanąć znów w oko w oko z muzyczną tajemnicą To jak rozświetlić ciemną noc kolorową rakietnicą Nie zapomniane chwile jak błyski w oku Chęć zrobienia następnego kroku Bezpiecznie czuję się płynąc po bicie Baku-Baku kapoku mimo natłoku Codziennych spraw i obowiązków Dostarczamy masowej wyobraźni Z morza słów coraz więcej krwistych kąsków [Refren x4: WSZ & (Abradab)] Gdzie ma to sięgać tam sięga To Baku-Baku potęga, zobacz Nie zachodzimy przy skrętach Skręty nie tylko od święta (ahahahaha) Wszyscy podnoszą w górę ręce (ahahahaha) Bo tak to robimy, budujemy napięcie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]