EnZU - Oby Nie Było Za Późno lyrics

Published

0 129 0

EnZU - Oby Nie Było Za Późno lyrics

[1. zwrotka] Mam w sobie pusty gniew. chuj go wie skąd bierze się Ale w kółko w kurwę klnę. chce rozjebać, co tylko się Znajdzie tu na mojej drodze, choć donikąd zmierzam Ale wołam o pomstę do nieba, o siły jak Jasiek Mela W dupie to mam. Ogarniam pół dnia burdel Nagrywam nudne tracki, robię tu schludne południe I już wiem... tak, wiem to na pewno niestety że szczęścia nie osiągnę prędko - nieważny mój apetyt Mi japę tym rapem zapycham, bym się nie nachapał Choć powinno mnie to sycić, ale nie udało się załapać Na te moje najlepsze dni - stałem w kolejce po dojrzałość To żałość, ze nie widziałeś tego wcześniej. śmiej się, śmiało Wcześniej, pało, jakoś nic nie mówiłeś, że przestrzeń całą Marnuję... albo cie nie słyszałem. chuj Mam nadzieje, że to ostatni kawałek o braku patentu na świat Ale dziś bez happy endu, nara, brat I wciąż się zastanawiam Czy aby nie jest za późno? Ale muszę sam to zbadać Bo jeśli mam być szczery, to Jebie mnie Blackberry, ziom Chcę mieć tylko ciepły kąt Bez wyjeżdżania stąd Czy aby nie jest za późno? Ale muszę sam to zbadać Bo jeśli mam być szczery, to Jebie mnie Blackberry, ziom Chcę mieć tylko ciepły kąt [2. zwrotka] Mam w sobie pusty gniew, bo nie sądziłem serio nawet że znacznie bardziej ambitny jestem, niż wcześniej myślałem Bo sądziłem, że mi to wystarczy, a jestem głodny ciągle Zazdroszczę ogarniętym, tym bardziej, że wątpię ciągle W siebie, ale nie tracę wiary. moich marzeń dziecięcych Już nie spełnię - za mało konsekwencji w tym, wiesz, jest To nie wina ludzi, choć wcale nie pomagają Przydałby się bóg, choć on też nie wiele zdziała Staram się zmieniać siebie, było mnóstwo prób już: Rzuciłem już obgryzanie paznokci, nie rzucę szlugów; Piję mniej; tę wkurwiająca fuchę mam za sobą Toksyczne znajomości też. Teraz wita samotność Kurwa, jebana pustka i gniew - ukryty we mnie krzyk Poryty łeb. Większy problem, to przyszłości nie spieprzyć Mam nadzieje, ze to ostatni numer o braku patentu na świat Przynajmniej jadę jak Ferrari, bo ten bit to EnZU, jest tak Nalepa Tribute To jest hołd dla Tadeusza Nalepy, do którego to hołdu się przyłączam z całego serca! Gramy blues z rapu... gramy rap z bluesa A ja się zastanawiam wciąż i wciąż Czy aby nie jest za późno, ale muszę sam zbadać to I wciąż się zastanawiam Czy aby nie jest za późno? Ale muszę sam to zbadać Bo jeśli mam być szczery, to Jebie mnie Blackberry, ziom Chcę mieć tylko ciepły kąt Bez wyjeżdżania stąd I wciąż się zastanawiam Czy aby nie jest za późno? Ale muszę sam to zbadać Bo jeśli mam być szczery, to Jebie mnie Blackberry, ziom Chcę mieć tylko ciepły kąt Mogę nawet jechać stąd

You need to sign in for commenting.
No comments yet.