Endefis - Haj lyrics

Published

0 124 0

Endefis - Haj lyrics

(Bartosz) Coraz wyżej wysoko lecę znów, znów wysoko Uzależnienie od rapu we krwi głęboko Rap to we mnie??? równoważy świata negatywy Uzależnia, nie opuszcza nigdy, żywi Daje haj nieporównywalny z żadnym innym W swoim uporządkowaniu jest całkiem chaotyczny Dorastałem z nim, towarzyszył mi, świat tłumaczył Podawał rękę fidelis semper rapu dzieciaki a ten haj Każe wracać zawsze do tych kartek Od jedenastu lat ja i on oficjalnie To mój haj adrenaliny gram znów porywa Spróbuj dzieciaku póki legalnie można zażywać To ma spinać, to ma dreszcze przeszywać A nie serwować tło w radiach przy popowych hitach Kumasz to bracie rap jak tytan ,jak pierwiastek z życia Chcieliście to macie (Kama) To jest mój haj, bo nie wale tu za winklem haszu Choć dla jednych to jedyny sposób by móc dożyć jutra Zatracenie, cienka linia, zgubna pokusa Gdzie diabeł nieustannie czuwa nie wiem czym jest sen To mój haj, mój rap co Ty kurwa wiesz Ile razy sen zamieniałem na wersy I choć nie czułem smaku pieniędzy nie czułem presji Na kim się zemścić. Takie podejście To jest mój haj jak zwykle niezależnie Nie musze mieć tych klipów by móc wierzyć w samego siebie Nagrywam z tym których cenie nie z tymi którzy są w cenie Bądź pewien pierdole drogę na szczyt To mój haj od poczęcia po ostatnie dni Te oddechy chwil które są bezcenne Bo ilu zapomniało czym dla nich kiedyś było podziemie Ja jestem w nim jak ono we mnie (Młody G.R.O.) I nim powieki spadną rozegram własne Pearl Harbor By odejść z przekonaniem że byłem i było warto Bowiem z powodu tego, że coś robię Połowa biję pione druga ma mnie za idiotę ??? respekt? Szacunku od nich nie chcę Życie zweryfikuję co głupie, co było z sensem Gdzie kogo miejsce po której stronie leży prawda Wybacz co jest nie tak dziś się nie będę zastanawiał Swoje życie mam nie lubię wpierdalać się w obce Mam swój haj, swój plan, swoją opcję Proste dzieciak nic nie dostaniesz za darmo Nim w to wejdziesz trzy raz przemyśl czy warto Tak z pustego możesz stworzyć dzieło Nawet z najmniejszej kałuży zawsze odbija się niebo Nie patrz na peleton siła w Tobie i w Twoich rękach Cokolwiek by nie było bądź sobą pamiętaj

You need to sign in for commenting.
No comments yet.