Jest 1:20 pokuj zasnuty mgłą spokoju Znowu pisze w nocy. Ciepłe poczucie komfortu Nie buntuje się. Odeszły gdzieś miny gniewne Dziś spokój. Trąbka w radio przecież gra tak pięknie Patrzyłem w lustro zły na to, co widziałem Świadom błędów, lecz wciąż wśród uczestników pędu Tour De Zycie pali rubel. Taka skala. Kocie łby, krew, pot, łzy ciągle się wywalasz Obojętne jak się starasz dobro nie wraca Bo wcale nie jest powiedziane, ze dostaniesz coś od świata Dlatego niczego nie pragnę, jest jak jest Cokolwiek przyjdzie jutro wezmę za dobra monetę Chociaż wole uciec stąd jak najdalej Wiesz. Świat jest piękny życie tez tylko ludzie nie Jest problem. Nikt go nie widzi jest extra Chodź kochanie posłuchamy jak oddycha wszechświat 2x Zamiast bić się z losem wole stanąć obok Jestem, juz za mostem wiem,że kolejny mam przed sobą Obojętny, bo nie wiele zależy ode mnie Dałem, spokój. Trąbka w radio przecież gra tak pięknie Telewizja jutro pokarze nam jak Bomby made by ludzie spadają na jakiś Bagdad W faktach pokażą znowu śmierć z bliska A za rok wymyślą i kamerę zmieszczą w pociskach Poznałem zasady gry. Mam dość ja odpadam Nie chce tego a ktoś wciąż próbuję mnie zabawiać Bój się. Nowości kupuj. Chodź jak po sznurku A świat wychowa sobie pokolenie głupców Wole oglądać chmury, słuchać gwiazd Wole słuchać oddechów ulic w sercu pięknych miast Wole spacer po Nibylandi z Nią za rękę Wole uciekać na oczu jej oceany bezkresne Szczęście znajduje blisko jest w środku Ja szukałem długo, ale w każdym kryje się ten skarb Problem. Rozwiązanie trzymam w rękach Chodź kochanie posłuchamy jak oddycha wszechświat