[Intro] [Verse 1: Wyga] Mówią, je jak świnia, bo nie widzieli wieprza Jeśli widzieliby to wiedzieliby jak się wpieprza Dla niekumatych lekcja dzikiego savoir vivre'u Skończę zostawię niesmak - srakę w kiblu (fuj) Na początek coś co znają wszyscy Mylisz się jeśli myślisz, że wiesz coś o pizzy Taa, to niekoronowana głowa potraw Spożywana nad ranem na melanżach i na nockach Wiesz jak ja lubię kiedy zawijam ją w tubę Biorę gryz, bryzga sos, wycieram o bluzę Drugi gryz zatyka mnie, bo dobrze nie przeżułem Ale biorę piwa łyk i kontynuuję (ok) Jak cię to żenuje to weź się kurwa nie patrz A jak liczysz na kęs to weź się nie pocieszaj Wiem za co płacę, to XXL placek, więc idź, (idź) I weź od kogoś innego pasek [Hook] Ty, nie bądź taki bon ton ziom Trzeba wziąć coś w dłoń i om, nom, nom Om, nom, nom Om, nom, nom [Verse 2: Astek] Nie ma, że Janek niejadek i Jarek też lubi (często) Ojebać z kuszy (mięso) Aż mi się uszy (trzęsą) Potem mnie suszy (więc ziom) Piję Heinekena złotego jak bursztyn (przez co) Pasuję pajdę chleba Po niej ziom szybko w dłoń, odrywam szybkie kęsy Ręcami, stopy miotłą pod dywan wszystkie resztki Mam to kuchenne flow, półmiski, paniery Schab tłusty jak Joe, stek krwisty jak Mary Potem mi się żalą, że Astek ma świńskie maniery Maniura robi raban, że mi wszystkie bariery pękły Idę się nakarmić w pizzerii Tam mi wypierdala brzuch jak małym czarnym w Nigerii Czasem, kiedy wreszcie mi zamuli kiszkę To nadaję formę treści niczym bulimiczka Zaraz wezmą nas na OIOM z hukiem Ziom póki co żremy jak rdza Twoją furkę, oł! [Hook] [Verse 3: Rado] Żarłacz, jestem prawda głodomorem I buszuję w aneksie jak Pacman w Commodore Zyd, Włoch, Turek, Chińczyk to nie koniec Cham kosmopolita, bo wszystkich opierdolę Najlepsza dieta kiedy catering na stołach Wsadzenie korka w japę jak Eric Cantona A Radek ma to samo co Janek i Jarek Pizza fajnie ale bardziej placek z haszem Znajdzie się konserwy, znaczy puszki samych trucizn Jeszcze ich nie zjadłem, a tu już mi wali z puchy Dalej, będzie kurczak, kebab lub Big Mac Tylko mi nie mów, że się przejadł jak Big Pun Wzdęcie brzucha, pęknie dupa Kończę grochówkę i zaraz jestem u was Taa, lubię przez pokarm do serca Wsadzam kutię w pieroga i nie tylko od święta [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]