DNA - Jarabi lyrics

Published

0 269 0

DNA - Jarabi lyrics

[Zwrotka 1: PRG Areczek] Raz raz smażymy tu canabi canabis Dziś płonie praski szit Bit rozpalam to bandą Jak słoneczne lato bez chmur jest cool FIFA dwa zero jeden pięć życia chęć leszczu Bo nie potrzebuje deszczu leż tu Blant to mania bania rozpalania Blant to holiczne przekazy obrazy wyrazy Twarze uśmiechniętej z naszej ziemi świętej Wyrasta tego więcej pal to pal to pal to prędzej Zielona mery z pakamery wersy piszą sie same W imię bucha ducha amen w szkole niejedną naganne Za trzy tone wyjarane lecz nie miałem przejebane Bo miałem wyjabane co jaja faja na czoło i zgraja tło Wypełnione dymem tak korytarze smarze twarze Tak to czuje tak to wyraże że lepiej jak w samarze Ma ziom kilka jażysz jaże leży a ja ją rozpalam Uspokoić się pozwalam i wyzwalam z siebie zieloną muzyke Z dala od codziennych zmagań moc co noc płynąc schodząc Nastukany o rany znowu zbąblowany o tej pani Jarani raczą sie śmiechami a mi nie chce wcale sie przestawać Nie będe udawać że nie jaram się tym że nie płonie tu dym że nie zwalczam nudy Pokruszone grudy siła północ rejon Niech się śmieją razem z nami Nabij nabij to jarabi Nabij nabij to jarabi jarabi jarabi jarabi [Zwrotka 2: Zabi] Nabij nabij to jarabi jarabi zwab i na weed Zawiń na bit izolacja do hasz kabin Każdy łzawi każdy śmieje nikt nic nie wiem nikt nie palił Krusz to znami jeśli bawi Cie że to zajebie mocno W jedną albo drugą mówisz elo albo kosmos Przestępstwo trzeba być popierdolonym Takie samo przestępstwo jak przejadziesz na zielonym Trafiony trafiony zatopiony Na bity skręcony czysty i spalony Holandie na balkonie mam bilet pamięciowy Odlotowy w jedną strone bo nie jestem tam na stałe W drugą już nie lece coraz niżej lodowanie Dojebane jaranie nie mogłeś lepiej trafić Inne nam nie znane górna póła pierwszej klasy Ananasy i canabis bis bis daj zapasy Bleta nasyp zacznij kręcić rozpal tak bez końca klasyk Każdy o tym nawinął wiele razy bardzo dobrze Zabroń to zapale i powtórze jeszcze głośniej Proste zrobie Ci na przekór Powiesz że to śmierć bede palić nie brać leków Lęków kilka jeden wielki nie zmieniam swej doktryny Otwarte umysły zamknięte dla debili W takim razie skoro tak ten track nie jest dla Ciebie To narazie pytań brak my robimy to dla siebie Robimy to dla siebie Robimy to dla siebie Dla siebie dla siebie Robimy to dla siebie [Refren: PRG Areczek & Zabi] (x2) Niech się śmieją razem z nami Jarabi jarabi Smutek z nami zabij Jarabi jarabi Niech ta nuta sprawi że uśmiech sie pojawi Blanta z nami zawiń jarabi jarabi [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.