Moi drodzy Zakończcie te bzdury O tym że wam nie brak nic Moi drodzy Przecież właśnie skończyliście Sto lat i dwa dni I chcecie uczyć Tyle z siebie dać Więc nadszedł dzień Ten wielki dzień Że was stać na miłość Dłuższą niż tydzień Tak moi drodzy panowie Tak się złożyło że walczycie o zdrowie I to dzięki tym Polkom Co rządzą wami w Krakowie A dla was drogie Panie Mamy takie pytanie Czy my damy radę jeszcze raz Czemu? Bo ostatnie lato było dawno temu Może pokochacie znów nas Jak my was Kiedy zgaśnie Latarnia która świeci Zawsze przeciw albo za Może właśnie To wy jesteście dzieci I boicie się dnia A my z radością Przytulimy was Więc nadszedł dzień Ten wielki dzień Że nas stać na miłość Dłuższą niż tydzień Tak moi drodzy panowie Tak się złożyło że walczymy o zdrowie I to dzięki tym Polkom Co rządzą nami w Krakowie A dla was drogie Panie Mamy takie pytanie Czy się kiedyś uda jeszcze raz Czemu? Bo ostatnio miło było dawno temu Może pokochacie znów nas Jak my was Tak moi drodzy panowie Tak się złożyło że walczymy o zdrowie I to dzięki tym Polkom Co rządzą nami w Krakowie A dla was drogie Panie Mamy takie pytanie Czy się kiedyś uda jeszcze raz Czemu? Bo ostatnio miło było dawno temu Może pokochacie znów nas Jak my was