Czerwone Gitary - Pechowy chłopiec lyrics

Published

0 202 0

Czerwone Gitary - Pechowy chłopiec lyrics

Sha la la la... Niech ktoś mi powie, czy to nie jest pech: Był maj, słowiki, pachniał biały bez; I my we dwoje - księżyc spał wśród chmur I nagle - ach, ząb! Co za ból! Wykrzywiam usta, a dziewczyna w śmiech! Powiedzcie, czy to nie jest pech? Sha la la la... Sha la la la la spytaj dentysty - On się na tym zna. Powiedzcie sami - co za podły los? Kiedyś w dyskusji zabierałem głos. Mówiłem długo, jak mnie na to stać I też zaczęli się śmiać. Mówiłem mądrze - śmiali się na głos. Powiedzcie mi - co za los! Sha la la la... Sha la zapytaj hydraulika - On się na tym zna. Powiedzcie sami, czy to nie jest pech? Poszło nas wczoraj na zabawę trzech (no i co?) Juras i Krzysztof tańczyli bez przerw, A dziewczyny nie chciały mnie. Sterczałem w kącie, trząsł mną dziki gniew - Powiedzcie, czy to nie jest pech? Sha la la la... Sha la la la la kup sobie mydło, Albo lepiej dwa! Sha la la la...

You need to sign in for commenting.
No comments yet.