Z marzeń powstał świat, mój dziecięcy świat. W wielkich sklepach błyszczał mi za szkłem, Deszczem piłek spadł na przedszkolny bal. Co tu gadać, trochę mi go żal ... Z marzeń powstał świat, własny, bliski świat. Ustawiałem z nich, jak z klocków, dom. Czasem bywa tak, że wychodzą sny Na pół drogi snom. Kto z góry wie? Kto przyszłość zna? Kto pewien jest, co mu da, Spełni co zmienny los, szybki czas? I zwykłe dnie i święta dwa - Nasz żywy świat, który jest Z tego, co cieszy, co boli nas. Z marzeń powstał świat, niecierpliwy świat, A nocami skrzydła rosły nam I w obłokach aż widywano nas! - Widywano pewnie nas i tam. Z marzeń powstał świat, namacalny świat, Choć bywało wymknął nam się z rąk, Chociaż mało kto w życiu spotkać miał Marzeń dalszy ciąg. Kto z góry wie? Kto przyszłość zna, Choć niby już poznał świat, Niby już zgłębił sens wielu ksiąg? Lecz bywa, że ktoś szczęście ma I z życia tu, i z życia tam, Marzeń mu złoży się dalszy ciąg.