Czarny - Człowiek taki jak ja lyrics

Published

0 250 0

Czarny - Człowiek taki jak ja lyrics

[Refren] Człowiek taki ja ja właśnie Zawsze napisze coś zanim zaśnie Przypali i napisze nim światło zgaśnie Ale tylko samą prawdę, nie baśnie X2 [Zwrotka 1: Rafi] Posłuchajcie mnie uważnie, bo opowiem wam historie Moje rymowanie w inny świat was porwie W świat przeszłości, pełen smutków i radości Dziewięć lat temu hip-hop u mnie zagościł W mojej głowie takie sławy jak Run DMC Pierwsze pijackie kasety sprawiały jazdę mi Public Enemy, LL Cool J - oldschool jak cholera Do teraz moim mózgiem poniewiera Dzięki pewnemu człowiekowi dziewięć lat temu zacząłem to czuć I od razu też marzenia swoje snuć Żeby tak móc przekazać ludziom to, co mam w duszy I kiedy myślałem, że się już nigdy nic nie ruszy W '92 roku, tak krok po kroku Zaczęły powstawać pierwsze utwory u mnie w bloku Nagrania, zespół Lethal Duet, czyli ja i Orzeł Wychodziło nam to nawet nie najgorzej Pożyczone mikrofony, nagrywanie na jamniku Tworzenie prostych rymów, rymowanie na chodniku Te wszystkie fakty składają się na underground Prawdziwe podziemie, tworzenie tylko dla siebie Nie dla pieniędzy, tylko właśnie dla tych ludzi Dla których mój tekst ich własne przeżycia w nich budzi Dlatego przecież w ogóle zacząłem to robić żeby widzieć blask w ich oczach nie żeby dorobić No bo... [Refren] [Zwrotka 2: Rafi] Dwa lata później w moim życiu nowa era Szedłem po ulicy i spotkałem Getto Mana On miał już jakiś zespół, ja już też coś robiłem Te czasy wspominam mile, pogadaliśmy chwilę I tak powstał nowy zespół, czyli ja i Getto Man Syndicate Dogs - dawne czasy, ja wiem Ale nie zapomnę tego do końca moich dni Syndykatu Psy, tak, braterstwo krwi Pierwsza wizyta w studiu i nagrania na składankę Pierwsza trema, drugiej takiej samej nie ma Zaczęły się koncerty i marzenia spełnione Chlanie, jaranie, wszystkie chwyty dozwolone Zespół istniał chyba przez jakiś rok Dopóki Getto Man nie zrobił skoku w bok Ożenił się skurwiel i nie wmówię mu nagrania A ja niestety nie miałem tu nic do gadania [Refren] [Zwrotka 3: Rafi] Na którymś z koncertów spotkałem Barneya Na którymś z koncertów spotkałem Czarnego Zbieg okoliczności i powstała nadzieja Że będzie coś z tego i powstało coś z niczego Czyli Beat Squad - trochę zalet trochę wad Właśnie na taki zespół czekałem tyle lat Zżyci jak bracia, zgrani jak organy Ten sam towar jaramy, tą samą muzę gramy Lepiej już być nie może, no bo gramy ją do teraz Czasem siadem na fotelu i wspominam sobie nieraz Dawne czasy, puszczam wtedy stare utwory Z przeszłością się witam, stare teksty czytam I o nic się nie pytam, bo nie wstydzę się korzeni Hip-hop stał się moim życie i nikt tego już nie zmieni A Mary Jane sprawia, że każde nowe nagranie Staje się wielkim przeżyciem, a ja ciągle czekam na nie No bo... [Refren]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.