Cycki i Krew - Przemoc lyrics

Published

0 236 0

Cycki i Krew - Przemoc lyrics

[Zwrotka 1] Hej kochanie powiedz mi Czy otworzysz przede mną drzwi Staniesz w progu zapłakana Znowu musiałaś czekać do rana Muszę wyjechać z miasta Bez tłumaczenia, wystarczy, basta Co się stało? Było za grubo Zaraz tu na bank przyjadą lodówą [Refren] Przemoc na każdym kroku Znowu pały wjeżdżają do bloku Znowu ktoś skacze z balkonu Niestety bez spadochronu [Zwrotka 2] Mamy to gówno w genach Ludzie za dużo myślą o problemach Albo wcale, na przypale Tu się kurwa historie dzieją stale Bo każdy ma wyjebane Kiedy nawet myśli zostają ukarane Daj mi plecak, muszę uciekać Mam nadzieję, że na mnie poczekasz [Refren] [Zwrotka 3] Znowu ktoś zbiera pociski Na klatce wrzaski i piski Znowu płacz dochodzi z kołyski A na zewnątrz już kogutów błyski Schodzisz szybko, krok po kroku Zejście strome jak na stoku Klatka, koniec, wyjście, drzwi A za szybą pies już drwi Lubisz gdy zdycha ofiara Gdy jeszcze z ust leci para Gdy słyszysz ostatnie jęki Jak słowa najmilszej piosenki Lubisz gdy krew spływa bokiem Gęstym bordowym potokiem To twoje kurwa trzy grosze Będziesz w gazecie, no proszę [Refren]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.