Wyglądam jak Al Capone kiedy zaliczam kielona Pada wariometr przy imprezowych parabolach Często gadam bez sensu jak Winston Churchill I przez to wiele z tych wersów odwiedzi śmietnik Quentin chciał mnie umieścić w walizce diabła Tylko zacząłem się dwoić i troić - całkiem jak Brahma Jara mnie Sinatra i muzyka poważna I kino z lat działalności pana Anastasia Widzisz jak Monte Carlo zmienia się w Chicago Tu gdzie śłońce zaszło ja ustąpię Cadillacom Dopadłem Gottiego będąc księżycem w tarocie A więc teraz wraz z Luciano pokazuje mi się słońce U Hugo Bossa kupię marynarkę - wojenną I żebyś się mnie nie bał to dokupię trochę perfum Nie skończę jak mój imiennik Corleone Nic kurwa nie zasłoni mi korony