CherCHeń - Przyjaciele lyrics

Published

0 98 0

CherCHeń - Przyjaciele lyrics

- Tutaj Łańduch, uśpione miasto - Witam szerdecznie łajzy, tu CherCHeń z UstinstrumentaliX. Co żeście myśleli cwaniaki, żeśmy was nie dojechali? Żeśmy rozmawiali z Matim, Freshem, Sebczem i jesteśmy zdruzgotani. Co wam się cwaniaczki zachciało legalizacji? - W ogóle nam się to nie podoba i w ogóle ja też jestem przeciwny i ja to pieprzę, ja to pierdolę stary. Nie taka była umowa, nie tak to miało być wszystko nagrywane, realizowane. Powinniśmy być razem tu, teraz i wszędzie i zawsze. Ty co teraz jest z tym drugim koleżką z tego drugiego, pedalskiego zespołu? Co z tym, tym... zmienia cały czas nazwy różnych słów - Astek wiesz co? Strasznie żeś się zjebał. Jak mogłeś zdradzić macierz swoją własną? Koledzy z ośki, osiedla, z melanży, koleżcy z branży, ale ja wieeem co się tutaj kroi... ja udom, że tego nie widzę - I ta żółć nie wyleje się tu na marnę. I teraz ja ci powiem jeden z drugim, trzecim, czwartym, to będzie zaraz cięte. Nie podoba nam się to w ogóle, ja i mój serdeczny koleżka Szersz mówimy wam to bardzo prosto i od razu, że tak nie będzie. I nie będzie. I to będzie wasza pierwsza i być może ostatnia płyta, bo po prostu was znajdziemy - Ja tu z moim kolegą Bartkiem Łańduchem będę jeździł po każdym sklepie i rysował te wasze zasrane płytki i będzie tyle reklamacji, że się zesracie w gacie - Zesracie się i tak będzie właśnie, więc... radzę wam znaleźć moją piątke z kanapy i oddać mi ją w trybie natychmiastowym [Tekst - Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.