Buka - Artystą być lyrics

Published

0 204 0

Buka - Artystą być lyrics

[Verse 1; Minix] Trzeba mnie dziś zamknąć a najlepiej zakneblować Bo jak wyjdzie ze mnie bestia to nie ręczę za swe słowa To nie jest mój problem ale jest to moja głowa Będę wkurwiał jak kowal będę kąsał jak kobra Jak zobaczysz, że się zmieniam to proszę się schować Bo jak z kumplem taifunemzrobimy pustki w plonach Mamy względy w piekle także użyjemy ognia A od strony oceanu zaatakuje ciebie woda My, zobacz se chłopak jak tworzy się nowa kolonia Która stanie za mną murem a zatrzęsie się w twych porach Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile tego trzea naważyć A ta nieustanna walka może jedynie popażyć Popadają wszystkie larwy jak nie będzie je czym karmić Wszystko zabije te chamy i odpalę każde banie Włącza na full [?] aby bębenki rozwalił Jednak wciąż wieżę w poprawę warto jest czasem pomarzyć [Hook; Minix] x4 Artystą być oj nie ma jak Artystą być - oj nie ma ja-a-ak [Verse 2; Puq] Artystą być indywidualistą i pić, śnić Potem wejść na szczyt i jak diament śnić Zamiast tego można iść pić jak ten dymon Się poskładać jak domino i upaść na rzyć Nie jeden to sobie wyśnił jak wygrać wyścig I nawinąć myśli i się nie minąć myślnik [?] jedni przetrwają ten wyścig Drudzy dojrzewają jak wino [Verse 3; Mati] Dałbym sobie rękę uciąć kiedyś za reprezentantów sceny A jak wiemy każdy przemysł tu opiera się na zyskach Jesteśmy tylko ludźmi gramy jemy pijemy A co, nie którzy głowami rodziny stali się z nazwiskami W sumie się szanujemy, choć ja mam dystans Do pizd, które się chełpią tym i jebany hajs na cyckach To nie jest moja misja bestia jest głodna wyzwań A nie cip, łatwy chwyt marny przysmak [Hook; Minix] [Verse 4; Buka] Być artystą, być artystą to nie takie proste wszystko Nie potrafię prosto wyjść stąd nawet I raczej ktoś puścił disco, a ten colt w mrowisko Wsadzę kondon pompuj zatem Odpala mi palma nawalam jak po Valantajnach Nachlana morda jak downa maniana fenomenalna Co to za kwadrat ona się jara on się jara A ja mam plan to stara nawet odpala ten sam skan What the f** jak batman wpierdala mnie ego Jak batman tam taramtatam zamieniam się w niego Pacz jak latam, powiedz parapetom, że to nie prawda Bo, któregoś poranka pięknego połamie się klamka f**, skandal, wandal, hangar, batman I napadam świat, rade dam, jak wstanę, drank mam Taka chandra man, no ale doleciałem tam taramtatam [Hook; Minix] x4

You need to sign in for commenting.
No comments yet.