[Zwrotka 1: TRU] [?] [Zwrotka 2: Buczer] Jestem w grze już pierdolonych dziesięć lat, posłuchaj mnie Robię to jak chcę, robię to, co chcę, nie podoba się, wypierdalaj psie Bit tłusty nakurwia jak puls, Ty czuj rytm Rusz z tym, mój styl, co rozkurwia mur ludzkiej głupoty w pył Ja jadę ostro, non-stop, czujec moc, więc odstąp Oddaj pokłon i rusz w swoją stronę Posłuchaj ziomek, kiedy ja nawijam to mikrofon tutaj płonie, co jest Nie możesz tego znieść? To już Twój problem Nie rozmieniam się na drobne, interesuje mnie tylko progres Wiem, co dobre, to osiągnę, to Twój pogrzeb Jeśli nie idziesz z nami w szeregu puszczam tą zarazę do Twojego krwioobiegu, wołaj kolegów Bo sam nie dasz temu rady, nie ma na nas barykady Pierdolę wasze układy, cisnę zwroty do przesady Flow, które łamie zasady i styl, który niszczy Po waszym słabym rapie nie zostawię nawet zgliszczy [Zwrotka 3: Dondi] Daję coś więcej niż puste bragga Bragga gadam, Twoje bla bla poskładam w moment Interesują mnie tylko konkrety Nie chcę Twojego życia, Bety, czy kobiety Jestem MC i to nie przez full cap, bo nadal nim jestem jak go zdejmę, ejże Nawet gdy mam ciuchy węższe Nawet jak w bajer wejdę Bo marki odzieży nie dają marki, w którą ktoś uwierzy Zresztą chodzi tu o słowa, nie by wyglądać jak wezyr Chodzi o to, by zdobić się nie ciuchem, a sobą Zdobyć odwagę, żeby wypowiedzieć słowo Zdobyć odwagę, żeby być sobą yo, yo Żeby być sobą ziom, ziom Żeby być sobą yo, yo I dochodzić do tego wszystkiego z głową [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]