Bubel - Knyf lyrics

Published

0 188 0

Bubel - Knyf lyrics

B.U.B.E.L. - Więcej THC Klika B.U.B.E.L. – P.D.G. Kartel B.U.B.E.L. - Więcej THC Klika B.U.B.E.L. – P.D.G. Kartel Mistrz ceremonii - B.U.B.E.L Zakumasz bazę synu Mistrz ceremonii, Zakumasz bazę synu B.U.B.E.L. - Mistrz ceremonii Te, to właśnie ja jestem z tej kliki Co robi wyniki i nie liczy się z nikim Bez bryki, ale z praktyki latami PDG Kartel – słowa poparte czynami Byłoby nietaktem, gdybym na laurach spoczął Bo jak widzę niektórych to nie wierzę własnym oczom Po co się jednoczą? A niech mi skoczą I tak mej pozycji na bank nie zagrożą Należę do tych, co przynoszą miastu splendor Czaję to, znaczy to, że wiem to Odsłaniam syf niczym Spike Lee Rap mam we krwi, nie słucham twoich drwin Więc giń, jeśli życzysz mi źle Nie ty pierwszy nienawidzisz mnie Jeszcze paru wrzeszczy, kilku chce ich przekrzyczeć Ale wielu woli milczeć, aby to usłyszeć [Refren] Masz tu wuchtę dissów, lirycznych popisów I nieodzowną ze mną w dłoni cannabisów Bez whisky i ananasów to dla białasów Bubel vel B.U.B.E.L Masz tu wuchtę dissów, lirycznych popisów I nieodzowną ze mną w dłoni cannabisów Bez whisky i ananasów to dla białasów Bubel vel B.U.B.E.L Robię zryw, pędzę póki żyw Omijam tych, co nie doczekali się żniw Rozgryzłem knyf, mam formy szczyt I jak nikt potrafię stworzyć osiedlowy hit Wystarczy dobry bit, wtedy płynę jak Hilbig, albo Seekrieg Czytaj Sad Lunatic Mam jeden tik: kiwam głową przy rapie Zawieszam japę, kiedy kuzyn to podłapie Podaję łapę tym, co mi nie wadzą Pierdole tego, co zwie się panem władzą Taki jestem, trochę inny byłem wcześniej Górne mym księstwem, to ma życiowa przestrzeń Ku uciesze moich ludzi jeszcze nie kończę Mam nadzieję, że w tym biznesie namącę Nie błądzę na oślep, nie jestem zombie Dowiodę, że źle postąpił, kto we mnie zwątpił [Refren]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.