Boras - Obserwator lyrics

Published

0 123 0

Boras - Obserwator lyrics

[Matys] (Głęboki wdech) Powietrze śmierdzi wilgocią... Przyglądam się przechodniom... Rutyna... Każdy z nich coś ukrywa... Nie będę zmyślał, ale mam taki zmysł Czytam ludziom w myślach, co chcesz se myśl Widzę ich jak Vnm, oni mnie nie Szary człowiek z jakiejś głowy logiem, kaptur na głowie Ale to nie przez to ignorują mnie wzrokiem Gdzieś pędzą, jak Nike, które znają ten mokry beton - po żeton Nie przeszkadza im deszcz Ja jak one przesiąknąłem nim tez I wiem więcej niż twój GPS... ('06!) Znam historię tych miejsc, choć nie znam nazw tych ulic Dziesięć na przedramię potwierdzi to spod skóry Czasem wracam do nich, choć dziś to już jak "Urbex" Obserwuję spokojnie, ale pewnie nie raz się wkurwię Witaj na emigracji, tu większy hajs przytulisz I albo Ci odjebie albo zyskasz kumpli... Znajomości klany zmieniają się co kwartały Ten co dupę mu robił, dziś wciąga z nim kryształy Omijam to, odbijam, wolę linie czystej prawdy Wiem co jest 5, więc nie ma chemii między nami Dziś nawet nie na "cześć, cześć!", szary człowiek... Zakładam kaptur na głowę, idę w swoją stronę [Ref:] To wszystko, to wszystko dzieje się tak blisko Lecz nie każdy ma umiejętność, by opisać to zjawisko Ludzi, miejsca, sytuacje - już na wylot znam to Przesiąknąłem tym, bo żyję tym, miejski obserwator! X2 [Cashtan] Codzień obserwuję prawdę myśląc, że wszystkim wygarnę Jakby pól serio, pól żartem, choć niektóre mordy nawet spojrzenia nie warte Więc z nabytym dystansem obserwuję jak los ucieka przez palce... (Dalej walczę!) Bo niektórzy już na starcie opuszczają głowę Chyba boją się Słońca, szczęścia nie ma na podłodze! Chciałbym prawdy dzisiaj dociec, jakie przekonanie w ludziach, że chcą dobrowolnie brać udział w wyścigu szczura. (Co za bzdura...) Nie będę zgrywał króla, nie chcesz, to nie słuchaj tego co na codzień obserwuję w ludziach (Po ich ruchach...) Kto do moich drzwi zapuka? Może wreszcie przyjdzie szczęście Czy po drugiej stronie spotkam mocniej popękane serce? Każdy chciałby dostać więcej, dajesz palec wezmą rękę Jeśli są dla Ciebie mili, to widocznie coś z podtekstem! Dobrze ze mam HIP HOP i to jest katalizator... Myśli przelewam na kartkę, baczny świata obserwator! [Ref:] To wszystko, to wszystko dzieje się tak blisko Lecz nie każdy ma umiejętność, by opisać to zjawisko Ludzi, miejsca, sytuacje - już na wylot znam to Przesiąknąłem tym, bo żyję tym, miejski obserwator! X2 [Boras] Na bok wszystko odstaw! Mordę krzywisz! Migający obraz - tego nie pokażą w TV Za cel pozbawić Ciebie rozrywki Jak bardzo zniewala zdobycz techniki... czy teraz to widzisz? Ziomek wyzbyty złudzeń zapierdala w potu trudzie Informacji natłok, bombarduje zbyt łatwo! To proces ogłupiania mas, wchodzi jak nóż w masło Tak jak my chłoniesz syf, z tą różnicą, że świadomie bronię się! jadę z tym! Obserwator czasów, w których przyszło żyć. Aaaa! Halo ziemia!!! XXI wiek - nadaje świadek przemian, czujesz lęk? Wynaleziono lek (Przeładowanie broni) otwórz oczy! Gdy wolność znika z pola widzenia, nas to dotyka Z dala od zamieszkania miejsca, światło zgasło! Spuszczasz z tonu, miłość, pieniądz, w jednym worku Wkracza nowy porządek świata... Masowa emigracja, kontrola jednostki, inwigilacja kurwa!!!

You need to sign in for commenting.
No comments yet.