BobAir - Otwarcie lyrics

Published

0 67 0

BobAir - Otwarcie lyrics

[Produkcja: Bob Air] [Intro] Alkopoligamia.com, nowy Mes! [Zwrotka 1] Mama - to słowo winienem rapować klęcząc Mama - bo nigdy nie zdołam ci się odwdzięczyć Siostra - niesie sztandar niezależności Siostra - niech ktoś tylko nadepnie ci na odcisk, to... Brat - razem ze mną chwyci, co pod ręką Brat - z braku ojca to był mój mentor Nie pan od matmy, psychosadysta dla dziatwy Od matmy, a szkołę zamieniał w psychiatryk J. - z nią pierwszy raz na wagarach J. - choć nie powiem, żebym bardzo się starał A. upichciła z mojego serca chłodnik Sas zamroziła go, dopełniając zbrodni Sam nie słucham ludzi zamkniętych w sobie, tak Bo po chuj stają przed mikrofonem? To jest życie z wyborów, często złych, życie chore życie z tych, co to sporo w nich się dzieje, bo wciąż [Refren] (x2) Mam apetyt na te silne bodźce Kiedy jem, kiedy rżnę, kiedy słucham I gram I zanim przez to się wykończę Parę rymów ode mnie, niech ma [Zwrotka 2] Święty - koks na meblach wśród kurzu Święty - to czas zamknięty, średnio nam służył K. - odwiedziłaś melinę ubrana w biel K. - czemu nikt nam wtedy nie dał Escapelle? K. - dla ciebie trzeci wers, bo byłaś dzielna Ale dziś też usunąłbym to dziecko, na pewno Blef - wiesz, prowadzę życie jak Nomad Blef - I wszyscy kumple, którzy nocą siedzą w domach Chcę powiedzieć tu wciąż mam dla was miłość Ale muzyka to zew - nic sobie wbrew, nic na siłę Do przesyłek z CD dołączam the end Pewnych etapów, nie zawsze happy, lecz nie wcisnę rewind Kret - łatwopalnemu flow dał iskrę Dizkret - dla mnie tym, kim Jacek dla Sistars Chryste! Nie wierzę, stałem się ateistą Choć tyle wspomnień trudno przekreślić, zaiste [Refren] [Zwrotka 3] Olek - na wojnie z nim jadłbym cyjankali Olek - bo tylko wojna może przyjaźń spalić I zanim trzustka stanie się koglem-moglem A serce za**ie pustka lub obrośnie w sople Adela, Pjus, Witek, Stasiak I Wojtek - Przepraszam, parę razy zachowałem się podle I spytaj, czemu mówię o tym ludziom w słuchawkach Bo moi słuchacze od ogółu dostają czkawki Bo moi odbiorcy mają głód autobiografii I chuj ich obchodzi, czy zarabia Fifty, czy Puffy Bo sami coś przeżyli - słucham o tym, co koncert Gramy o pasję, emocje, na końcu pieniądze! [Refren] [Monolog] Niech ma, niech ma, niech ma, niech ma, ten I ta I ty, I ty, I ty To dla moich ludzi w całym kraju Którzy mają dość banałów BobAir, co za bit! Peace! [Outro]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.