Białas - Studenciaku/Uliczniku lyrics

Published

0 101 0

Białas - Studenciaku/Uliczniku lyrics

[Intro: Białas] Oooołł... Solar, Białas, Zbylu Oł, oł, oł Z ostatniej ławki flow! [Zwrotka 1: Białas] Każdy popełnia błędy i ma lepsze momenty Każdy ma sentymenty, bo każdy jest pierdolnięty Każdy ma też jeden problem, problem ze sobą My mamy swoje prawa, które nie krzywdzą nikogo Ale nikogo to nie obchodzi według ich Mamy robić to co chcą, albo nie dadzą nam żyć Jesteśmy wolni, piszemy teksty każdej nocy Kup naszą płytę nie chcemy Ci sprzedać kosy Ulice się jarają tym znają nasze głosy Studenciaki mają na nich oczy dookoła głowy Kiedy podbijasz zawsze gadają sztucznie To ich stresuje bardziej niż egzaminy ustne Dlatego tata da gotówkę na taksówkę Wie, że ulica poluje na jego każdą złotówkę Trzymam się swojej drogi, więc nic mi tu nie grozi Ty też się trzymaj swojej, a wszyscy będą zdrowi [Refren: Solar/Białas] x2 Nie jestem ulicznikiem nie jestem studenciakiem Jestem raperem co chuj kładzie na podziały wasze Mój umysł jest otwarty, serce ma wiele siły Żeby do niego trafić musisz pokonać labirynt [Zwrotka 2: Solar] E! Nie jestem studenciakiem, nie jestem ulicznikiem Chociaż idąc na uczelnie zawsze mijam te ulice I ja znam te ulice (i ja znam te ulice) Gdzie na milion porażek przypada góra dziesięć zwycięstw Nie mam układów, ani pleców co ochronią japę Bo te, zapierdalają zwykle z problemami w parze (Chodź) Chodź to Ci pokażę tych co mieli obstawę A teraz biegają do sklepów i żyją w ciągłej obawie Ja się w to nie bawię, ja się bawię w hip hop Podaję rękę wole być z nimi, niż być przeciwko (szybko) odróżniaj studenta od studenciaka Bo nie trzeba studiować, żeby na takiej ksywce latać Trzeba robić karierę i mieć takich samych kumpli Co zawsze spierdalali z tej betonowej dżungli Bo stracili w niej szacunek(prze co?) Przez bycie pałą! Albo odczuwają strach do tych którzy go mają [Refren: Solar/Białas] x2 [Zwrotka 3: Solar/Białas] Nasz świat się obraca wokół rapu Całą prawdę o nas schowaliśmy w digipacku Sam oceń chłopaku, która ławka jest naszym żywiołem Ta na której siedzieliśmy w szkole, czy laliśmy wódę w kole Jedna i druga coś nam wlała do bani Ta pierwsza chciała byśmy byli zapracowani Ta druga chciała nam pokazać, że nie ma granic W jedną i druga stronę można przesadzić [Cuty: DJ Ace] Oł oł oł, łu! Nasz świat się obraca wokół rapu Mamy swoje prawa które nie krzywdzą nikogo Sam oceń chłopaku, sam oceń chłopaku Ja się bawię w hip hop, chodź to Ci pokaże Nie chcemy Ci sprzedać kosy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.