Białas - Pole min lyrics

Published

0 84 0

Białas - Pole min lyrics

[Zwrotka 1: Beteo] Nie czuje się dobrze, kiedy wsadzam rękę Do kielni, a tam pusto jest Wokół mam tyle pacjentek co liczą na drinka Jak orgazm i dlatego prują się Nie jest mi smutno, że mogę chuchnąć jej w twarz tanim browarem, a raczej sześcioma Nosiłbym Ciebie na rękach maluszku No ale weź wybacz bo jesteś nieznośna Szukam jakichś koleżanek, szukam gdzie jest polewane Kończe gadkę, bo ledwo mowie, Ty co jest w planie? To pojebane Mam chorą banie i setkę pomysłów na dziś wieczór A każda impreza jest tu obchodzona tak hucznie Jakbyśmy świętowali milenium Suka mi się klei do ramienia Powiedziałbym do niej: "chodź się jebać" Ale ciach temat, bo nasze spojrzenia Nabierają całkiem nowego znaczenia Ona mnie chyba nie lubi jednak Bo nadepnąłem jej na nowe Roshe Runy (ja pierdole) Dlatego z czymkolwiek między nami chyba kurwa jeszcze trochę poczekamy A więc znikam, w ogóle gdzie jest moja ekipa? Nie chcę kolejny dzień być Panem Śmieciem Ale czy dobrą receptą będzie seks i blant? (chyba nie) Morda ostro przepita, panna chce robić ze mną jakieś selfie Prosi mnie o to chyba co sekundę A ja działam wbrew sobie i mówię: "jasne bejbi, chodź" [Refren x2: Beteo] Mam dość, daj mi żyć I weź nie słuchaj kiedy mówię: "polej mi" Bo to pole min, bo to pole min Bo to pole min - szkoda mojej krwi [Zwrotka 2: Białas] Był luty 2K*** Poza baletami w nic nie było wczuwki Czekaj, ile ja melanżowałem w styczniu? Naliczyłem sobie dwie dwutygodniówki Pamiętam, że wtedy zapytałem siebie: "Typie jakie ty w ogóle w głowie plany masz na przyszłość Mati? (Mati?) Mati!" I jedyne na co wpadłem no to poszerzenie dyskografii Ty mordo ogarnąłbyś mi ten umiar, ale to za jakiś czas Teraz potrzebuje wódeczki, koko i skuna A w głośnikach to tylko trap i trap Do zrzygania ciągłe melanże Do zrzygania ogarniam się i nagrywam płytę co rozkurwi No mam jedno wyjście jak ci, którzy śpią w wigwamach Nawet nie wiedziałem, że to przełomowy moment I zacząłem pisać Rehab I od tamtej pory nie zmieniło się nic ziomek No może tyle, że płyta w sklepach Nie mam już dołów W gadkach o to kto jest tutaj najlepszy wciąż jestem ja Suki rzucają się jak na przeceny I ogólnie życie jest piękne, muah Koledzy mówią, że no-life'a zrobiła ze mnie muzyka No bo nie chce mi się gadać Wole iść na kwadrat coś sobie popisać Wiesz, jestem w robocie tu ale mam wolne Znowu zjem cypher, o diecie zapomnę Nie chce za kraty, weź te hasztagi o mnie Se pójdę do paczki jak zamówisz preorder [Refren x2: Beteo] Mam dość, daj mi żyć I weź nie słuchaj kiedy mówię: "polej mi" Bo to pole min, bo to pole min Bo to pole min - szkoda mojej krwi [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.