Besnine - Niedoceniony lyrics

Published

0 98 0

Besnine - Niedoceniony lyrics

[Intro] Siemanko. Jestem Oxon. To jest OneTake #5. Nazywa się niedoceniony, bo przeczytałem ostatnio, że jestem niedoceniony. No okej. Mam coś do powiedzenia na ten temat, więc jestem ponownie. Dzień dobry [Zwrotka 1] Yo Leci już dwunasty rok lub trzynasty jak nawijam Nie zgadzam się za chuja z tym, że czas łamie nas, zabija I pamiętam jeszcze jak słuchałem Abby "Mamma Mia" Byłem małolatem, dziś proszę salę by dla mnie darła ryja Sala na osób sto, czasem na dziesięć Rachunków znowu sto, następna jesień Zrobiłem do przodu krok, to gdzie ta kieszeń Pełna złota kurwa gdzie moja flota o Teutatesie, gdzie? Robię jak umiem se te pengę jak wychodzi Zmieniałem robotę częściej niż wiele całych rodzin razem wziętych Do potęgi en-tej bo jestem nieco pierdolniętym delikwentem I bardziej mnie obchodzi to czy wokal siedzi w pętle I czy mam z kim się dzielić skrętem, niż trzeci Bentley Na razie nie stać mnie nawet na pierwsze Punto W rankingach nisko lecz nie wierzę punktom Pomimo, że [Ref] Znów mi brakuje floty i dużo gorszych gości wciąż woli ta gra To nie ma tak, że lamentuję, co ty! Bo nie jeden tutaj chciałby być taki niedoceniony jak ja [Zwrotka 2] Pytają czemu nie jest o mnie głośniej Ja pytam czemu mam opuszczać co dzień pościel Skoro w twojej wiosce ziom pytają o mnie goście Czas pokazać całej Polsce, to że coś wiem o rzemiośle Jebie mnie czy jakiś rekord ustanowię Ważne, że gdy lecę przez to każdy beton spuszcza głowę Puszczam nowe rzeczy w eter, mam się świetnie Śmieję się i bawię setnie, pomimo że [Ref] [Zwrotka 3] Te same dylematy, to fakt Ale nie rap, na nim żyję wsparty od lat Czas to nie kat, dla wytrwałych bogactwo Chill down, pośpiech jest słabym doradcą Ha, i tak jak ty od życia zbieram łomot Wyciągam dłoń i kurwa gdzie ta pomoc? Nie wiadomo Choć ze mnie nie raz drwiono tu, pytano gdzie masz honor Jestem pełen dumy, jakieś dupy przez to teraz bolą Do nowych docieram domostw ponoć Na cały ten kraj tu, przypadkiem ktoś mnie znajdzie Może podbije na koncercie, że gram fajnie I to jest właśnie bogactwo Robię muzykę jakiej sobie słuchać chcę I kocham to nad życie, że choć kilku ludzi kuma mnie A jeśli kilku innych ludzi tutaj mnie pominąć chce Się nie wczuwam, łapię bucha, pomimo że [Ref] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.