Bedoes - Ibra lyrics

Published

0 294 0

Bedoes - Ibra lyrics

[Intro] Nie chcę wiedzieć po ile masz gram, nie chcę tam wracać Powiedz ile muszę ci zapłacić za miłość? Zawszę gdy jestem sam za dużo myślę o stratach Umiałbyś za to zginąć? Umiałbyś zabić? Nawet gdy przychodzimy na świat każdy z nas tylko rani Noże na krtani, w oczach zwierząt to my jesteśmy zwierzętami Nie raz upadłem, nie było nikogo kto umiałby się za mną wstawić Na szczęście łzy mają taki sam kolor jak szafir [Zwrotka 1] Spójrz na mnie mamo, nie dzwoni mi trap phone, lecz dzwoni menago Ja w pokoju z fanką - jest ubrana w nagość Mówię że ją kocham i słyszę to samo Lecz to zwykła dziwka która zniknie rano Tutaj rządzi siano Co druga ma cipkę jak droga w tunelu To nie dziwne, gdy miłość trwa tyle co doba w hotelu Ja jestem już czysty (czysty) Wziąłem styl z ławki i zaniosłem go do willi (do willi) Psy mogą mi ojebać pilnik Kaucja leży w mojej skrt skrt Uwolnić niewinnych Na rękach nosić damy ale pierdolić te dziwki Bankomat robi "pik pik", tyle kanapek że se urządzamy piknik Gdy wchodzę na blok oni trzymają gówno w majtach I tak robią sos, raperzy mówią tylko "bla bla" Ja tego nie sprawdzam, to nie moja bajka w oczach tylko gang mam Odpalam se fajka i nie chcę słuchać o tym co kto nagrał jeśli to nie squa, squa Twój styl stary jest jak "pra pra", nocą uważaj na brrraah, pa [Refren] Jeżdżę po Polsce a ze mną chłopaki Wychowały pięści, upadki i zdrady Wciąż dostaje snapy lecz to tylko szmaty Co mnie potrzebują bo nie mają taty, też nie miałem taty Znów jakaś mała mnie ciągnie do kibla Ja chce miłości, ona daje głowę to kończy się golem jak Ibra! Na ciele blizny jak Ibra Wokół modelki jak Ibra Jej tyłek wielki jak "mmm" Jej tyłek wielki jak wyspa Mam swoją drużynę jak Ibra! Prrr, pah, Ibra! Małe koło jak Manchester Bo gramy po to by wygrać! [Zwrotka 2] W telefonie odbija się halo mi, przebrani przyjaciele co dzień mają Halloween Szczerość znali wczoraj ale już nie znają dziś Witam w moim miasteczku emocjonalnych trampolin Typie, oni wezmą Cię do bramy mówiąc dawaj pin, typie A jak nie dasz no to w ryj, typie Jak uciekniesz to sie kryj, typie Bo tu litość nie bywa, tu Vuitton nie bywa Tu Louis nie bywa, tu Gucci nie bywa Givenchy nie bywa, tu Polo nie bywa Tu 'sace nie bywa, burberry nie bywa Nikt szczerym nie bywa Więc chcemy się zwijać, nie chcemy gdzieś zmywać My chcemy pić wina i tańczyć do rana i zabrać rodzinę gdzieś dalej niż kurwa do kina Bloki tylko blokują drogę, foki tylko zajmują głowę Skupiam się na szmalu i miłości, jebać łódkę ja chcę mieć flotę (forsę) Jebać chujnie, SB na tronie , jesteś w szoku skurwielu? Przychodzę z krainy wojny gdzie jedyny pokój to pokój w hotelu [Refren] Jeżdżę po Polsce a ze mną chłopaki Wychowały pięści, upadki i zdrady Wciąż dostaje snapy lecz to tylko szmaty Co mnie potrzebują bo nie mają taty, też nie miałem taty Znów jakaś mała mnie ciągnie do kibla Ja chce miłości, ona daje głowę to kończy się golem jak Ibra! Na ciele blizny jak Ibra Wokół modelki jak Ibra Jej tyłek wielki jak "mmm" Jej tyłek wielki jak wyspa Mam swoją drużynę jak Ibra! Prrr, pah, Ibra! Małe koło jak Manchester Bo gramy po to by wygrać! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.