Beast - Kara przyszła (Diss Matekk, Szatan) lyrics

Published

0 410 0

Beast - Kara przyszła (Diss Matekk, Szatan) lyrics

Siema pedały! Co tam pizdy? To jest kurwa diss szmaty! W końcu się doczekaliście Zajebie Was kurwy jebane, kuurwaaa #CLATOMÓWKI, kuurwa? Beka Zatracony! Nie marnowaliśmy na Ciebie czasu Nie nagraliśmy na Ciebie dissu, nie ma żadnej zwrotki o Tobie, pizdeczko ;]] [Gabarge] Siema, jesteś wyższy? Nie dorastasz mi do pięt Jestem jak Achilles, a Ty daj mi fejm A Was spali stres, wywołam panikę Ja to twierdza, a moj rap jak Punisher; #Frank Castle Ja jak Piłat, postawię na Was krzyżyk, Wy jak kiła - każdy z was paralityk Jay mówi: rymujemy: "Natan Szatan Skraba" Wy wpierdalcie frytki w chuj czasu, a ja nadal składam bragga Nie wyciągam tu asów, a na kark spada kara Jestem h*mofobem, ale z Was taka fajna para Możecie wyjść z Siebie, w czwórkę nie dacie nam rady Chcecie nas uczyć? Dla was, to obóz zagłady Gdybym kiblował, też nie miałbym nic za hajs starych A tak, to was rozpierdalam i chcę tylko fanfary Na chuj dajecie te serca do Zbuka jak wrzucacie track? Chcecie być płodni w tekstach, a nie macie jaj Chcecie nas pozjadać? możecie się najeść jedynie wstydu My nie zjemy was, bo nie jemy gówna, ale zrobimy wam godzinę szczytu Inlluminujemy, więc nie nawijaj, że chcemy się na Tobie wybić Po Naszym dissie Twoja reakcja jak Kardynał - więc się dziwisz Pierdolą populizmy i za to brawa chcą Łyka to każdy amator Zrobię na nich zamach, bo Mam zamiar robić w planach sos Dobra spadam stąd, nic nie pomoże tym łamagom Mamy diabelskie wersy i pierdolimy z Szatanem pakt Lecimy na Wasze groby i tańczymy Dance Macabre Na koniec podchodzę do Was, rzucam wers, to jakby w łeb strzał To nie modlitwa szmaty ale się z Wami żegnam [ELO KURWA] Dla Was dzisiaj Kara przyszła Czarna Lista Tak zabija x4 [Mr. Jay] Nagrywamy diss bo mamy trochę powodów Nie spłodziłeś nic mądrego, dlatego nie dojdziesz do głosu A Twoje klipy to miazga, takiej beki nie miałem nigdy, powaga Potrafisz w ogóle dobre rymy poskładać?(NIE!), więc Mister cię niszczy, to kara Każdy z nas zmysły postradał, jesteśmy tutaj dziwni od dawna Szatan jesteś chujowy czy Ty to widzisz do diabła?! Nie chce Cię laska, bo wyglądasz jak pizda, moja złość sprawiła, że zabijam Czas mija, ta brzytwa poderżnie Ci gardło, gdy będziesz zasypiać Ej Matekk! Myślisz, że zrobiłeś wielki progress? Jesteś gorszy niż my byliśmy kiedykolwiek Tak się wszystkim chwalisz, że jesteś zdolny A nawet nie jesteś zdolny do tego by napisać te niezłe zwrotki Gimby grają koncerty (haha!), z tym beka To jak koncert życzeń, gdzie rap pozostawia wiele do życzenia Bohater przez "CH", weź się czegoś cymbale naucz Nie potraficie pisać, a bierzecie się za pisanie rapu Przez fejm na razie przegrywamy na starcie Ale to nieważne, bo w tej rap grze przegracie te starcie Mamy wersy konkretne i idziemy po respekt, wypierdalaj z tym cienkim progressem Bo Wasze teksty są śmieszne, z tej gry odejdźcie, bo was na strzępy rozerwę Kiedy broń w ręce, wtedy ktoś zdechnie Bo jestem wściekły cholernie Teraz trendy są w cenie Trzeba zmienić to wreszcie Każdego MC rozjebie Więc...nie pouczajcie Lepszych od siebie Dla Was dzisiaj Kara przyszła Czarna Lista Tak zabija x4 [Pasterz] Siema pedały! k**er wjeżdża, macie zamknąć kurwa pizde teraz My to łaki? Szczyt pieprzenia!. Tylko dla nas niezła z nich jest beka Matekk prosi kumpli o wyświetlenia… Tak cię kręci życie fejma? A Szatan na okładce, z tym nie ściemniam, napisał sobie „bohater” i przez „ch” „Nic o mnie nie wiesz!” Kurwo co?! wystarczy, że wasz rap jest słabym chujstwem Tylko dziewczyny lubią brąz, no to jarają się waszym gównem I jakoś mi tak smutno coś, gdy widzę te wasze fanki głupie Wolę na fanpage'u mieć pusto, bo tylko bekę mam z takich suczek Nagle nagle i po diable nara szatan zejdź mi z drogi Chyba macie jakieś zaparcie no bo nic wam nie wychodzi Na bank je macie Prawda cipki?, no bo skąd ten ból dupy? I kurwa nie chcemy się na was wybić bo i tak na was patrzę z góry A co do zaparcia serio, kurwa mi to pykło fajnie No bo po chuj cały rok w szkole kiblowałeś!? Nawiniesz mi, że o gównie ta zwrota, w dupie MAM, TO, SYNU! Każdy wasz track gówniany, każdy z was - „KAŁ” OD TYŁU Ojciec błagał mnie bym tu nigdy nie jeździł po matkach, poza tym ciebie jakoś mi tak teraz to szkoda No serio zajebistą kurwa w chuj masz tę ksywkę, w ogóle i zupełnie nie podobna do beatmaker'a bonsona… Natan po chuj do jasnej cholery jadąc autobusem gimbusie puszczasz chadę na full niezła to wiocha To w tym gorsze niż twoje miłosne historie, weź wypierdalaj bo nasza jest ta korona W beefie straszna ich przegrana, sk**em władam, Ty nie Szatan Chwilę daj nam i cię zjadam, bijcie brawa szybkie dla nas Zginiesz zaraz, niszczę łaka, wyjdzie na jaw, znicze stawiam Nic nie składasz, trzym się z dala, typie nara, wypierdalaj! Dla Was dzisiaj Kara przyszła Czarna Lista Tak zabija x4

You need to sign in for commenting.
No comments yet.