B.R.O. (PL) - Zlatan lyrics

Published

0 165 0

B.R.O. (PL) - Zlatan lyrics

Zlatan, Zlatan, Zlatan [Refren] Nie jest ważne gdzie wydaje Prawda jest na trackach Moja wieczna motywacja Pasja, ciążka praca Zaliczyłem, WJ Urban Teraz w Stepach latam Gdzie bym nie grał rozpierdalam więc mi mówią Zlatan! [Zwrotka 1] Sam buduje tu swoją armię I ziom na scenie tu nadal jestem Chociaż nikt tu nie stawiał na mnie Dalej idę i gram jak Leicester Do przeszłości tu wracać nie chce Może to jest tu dla was śmieszne Heterom tak się wbiłem w bańkę Że będą zaraz już płakać przez sen Ludzie znają mnie przez te płyty Zrobię kiedyś te większe kwity Pewnie prędzej zapełnię stadion Niż zrobi to tu Manchester City Pojedzone? Nie jestem syty Odwiedzone? Najczęściej stypy Powiedz ziomek, co jeszcze przy tym może równać się Skoro u mnie jest level wbity Znowu są moim celem hity W chuj mam co ty o tym myślisz Bo daleko mi do celebryty Rzadko biorą mnie tu na featy Nie dziwi mnie to ani przez moment Zjadłbym im tu wersem płyty I zbijał piony Zanim zatoniesz [Refren x2] Nie jest ważne gdzie wydaje Prawda jest na trackach Moja wieczna motywacja Pasja, ciążka praca Zaliczyłem WJ, Urban Teraz w Stepach latam Gdzie bym nie grał rozpierdalam więc mi mówią Zlatan! [Zwrotka 2] Od roku mówi mi tata latam dumny wokół Oni jak pady play'aka są w podwójnym szoku Ale kiedy zapytam ich tu co tam słychać To każdy tu nagle tę śliną się dławi Popijam wino przy stole z rodziną Ty idź zajeb w kinol z elitą się bawić Scena robi za chatę Każdy chce tutaj wić na chwilę Mieszkasz z wrogiem pod jednym dachem Ziomek coś jak Milan, Inter Oni człapią na schodach Kiedy ja sobie śmigam w windzie Dlatego tu dojadę wszędzie Oni za to jak widać; Nigdzie Przesyt, mam jebany przesyt Działam jak maszyna, chociaż nie lubię się spieszyć Tu jak trampolina chcą traktować moje plecy Oni nawet wersy chcieliby kupić na zeszyt Wokół tylko te Internety Memy, gify i wszędzie beka Tyle siedzi tu pizdek w sieci Pod nosem ślady są jeszcze mleka Jak chcesz oceniać to sobie rap grę To te marzenia weź zmień w proch Na tablicy se rozpisz pancze an*liza jak Jacek Gmoch Doliczony czas tym bardziej Tu mi dał minuty Jakbym był na aucie to bym może miał wyrzuty Ty za bardzo, ziomuś Jesteś tutaj dla mnie wczuty Coś jak piłkarz z rakiem Bo najlepsze masz przerzuty [Refren] Nie jest ważne gdzie wydaje Prawda jest na trackach Moja wieczna motywacja Pasja, ciążka praca Zaliczyłem WJ, Urban Teraz w Stepach latam Gdzie bym nie grał rozpierdalam więc mi mówią Zlatan! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.