Ayon - Trzy królowe lyrics

Published

0 173 0

Ayon - Trzy królowe lyrics

[Intro: Lukasyno] Kobiety, kobiety! [Zwrotka 1] Mamo, tylko Ty gdy patrzysz na mą twarz wiesz kiedy cierpię... Coś trapi moje serce,Radość twojej twarzy blednie Anielski głos koi chroniczny ból Wiele lat walczyłaś aby nie łączył nas tylko stół Twoje dobre słowo uspokaja me emocje Wierze że za mnie w ciemno, Mogłabyś skoczyć w ogień Powtarzałaś mi abym był dobrym człowiekiem Dla twego szczęścia Mamo obróciłbym dziś ziemie Przeszłaś piekło,Przeszłość zamkniętą kartą Ucieczka w świat muzyki moją ratunkową tratwą Widziałaś wiele lecz twe dobro zwyciężyło Przebaczenie szczera miłość twoją prawdziwą siłą Nie zabrakło Ci ambicji wiary w siebie męża,syna Choć nie dawaliśmy Ci powodów do dumy wybacz mi Dziś wiem że gdyby nie ty, Nie wierzyłbym w swoje sny Całkiem inny by był świat gdyby nie było w nim Ciebie [Refren: Lukasyno & Kfartet] Szanujemy jak Matki kochajmy jak Córki Dbajmy jak o Siostry,Kobiety... Upadki i wzloty,Uśmiechy i fochy Nie możesz ich zmienić niestety Szanujemy jak Matki kochajmy jak Córki Dbajmy jak o Siostry,Kobiety Upadki i wzloty,Uśmiechy i fochy Nie możesz ich zmienić niestety Radosne i smutne silne i słabe Jak kwiat delikatny kobiety Nie wiem czym byłby mój świat bez was Czym byłby nasz świat bez nich [Zwrotka 2] Droga Babciu, Ty jesteś ucieleśnieniem dobra Pamiętam jak dziś jak odbierasz mnie z przedszkola Zabierałaś do kościoła, Mówiłaś złego tam nie uczą Zawsze byłaś szczodra dla każdego ze swych wnucząt Pracowałaś ciężko.., wstawałaś jeszcze w nocy By był chleb ty zimą chodziłaś o nogach bosych Twoje przysłowia moją skarbnicą mądrości Twe błyszczące oczy zawsze pełne nadziei i miłości Czas zatacza krąg dzisiaj my dbamy o Ciebie Przynoszę Ci śniadania ty wypatrujesz niebios Z różańcem w dłoni vis-a-vis ściennego kalendarza Pan Bóg dał Ci drugie życie na świat się nie obrażam [Refren: Lukasyno & Kfartet] Szanujemy jak Matki kochajmy jak Córki Dbajmy jak o Siostry,Kobiety... Upadki i wzloty,Uśmiechy i fochy Nie możesz ich zmienić niestety Szanujemy jak Matki kochajmy jak Córki Dbajmy jak o Siostry,Kobiety Upadki i wzloty,Uśmiechy i fochy Nie możesz ich zmienić niestety Radosne i smutne silne i słabe Jak kwiat delikatny kobiety Nie wiem czym byłby mój świat bez was Czym byłby nasz świat bez nich [Zwrotka 3] Matko moich dzieci najpiękniejsza kochanko Pojawiłaś się w mym życiu i zapaliłaś światło Nie było łatwo, obudzić serce wzięte z odzysku Przytuliłaś je do swego i rozpaliłaś iskrę Blask księżyca wpada do sypialni przez żaluzje Przeciągasz się jak kotka, Rozbraja mnie twój uśmiech Przytulam Cię nim usnę jesteś brakujący puzzlem Hipnotycznie zapach twego ciała na mojej poduszce Lubie twój wysportowany brzuszek, Kobiece kształty Odkąd jesteś w moim życiu więcej dobra na te kartki przelewam Patrze na drzewa przyroda dla nas śpiewa Kieruje się ku słońcu które moją twarz ogrzewa [Refren: Lukasyno & Kfartet] Szanujemy jak Matki kochajmy jak Córki Dbajmy jak o Siostry,Kobiety... Upadki i wzloty,Uśmiechy i fochy Nie możesz ich zmienić niestety Szanujemy jak Matki kochajmy jak Córki Dbajmy jak o Siostry,Kobiety Upadki i wzloty,Uśmiechy i fochy Nie możesz ich zmienić niestety Radosne i smutne silne i słabe Jak kwiat delikatny kobiety Nie wiem czym byłby mój świat bez was Czym byłby nasz świat bez nich [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.