Naucz mnie czegoś czego jeszcze nie potrafię
Tylko błagam nie wspominaj o rapie
Nie mówmy o tym co było, przyszłość zostawmy wieszczom
Ucieknijmy stąd daleko, przecież słońce już zeszło
Chcesz być romantykiem? Dla mnie jesteś ponad miarę
Ale dobrze... zabierz mnie na promenadę
Kupmy zimne hot-dogi i nie żałujmy pięciu złotych
Bo tej nocy możemy sobie na nie pozwolić
Mogę Cię kochać jak Holly, mogę Cię nienawidzić
Dać Ci to na co zasłużysz lub zniknąć w jednej chwili
Więc trzymaj mnie w objęciach i nie pozwól mi odejść
Łapiąc moją zimną dłoń, pokaż mi dokładnie Wolę
Bo lepiej znam Londyn niż Poznań czy Warszawę
Ale z Tobą ten wieczór mogę spędzić nawet w wannie
Zabierz mnie gdzie chcesz, dając dziś kilka przygód
I łapiąc głęboki wdech oczekujmy świtu
Ref: : Ucz mnie! Ucz mnie! Ucz mnie!
Wal po łapach! Niezbyt pilnym uczniem
Jestem, ale zdolnym
Bądź cierpliwy, bądź powolny, dalej
Ucz mnie! Ucz mnie! Ucz mnie!
Wal po łapach! Niezbyt pilnym uczniem
Jestem, ale zdolnym
Teraz bądź cierpliwy, bądź powolny
Naucz mnie czegoś czego jeszcze nie potrafię
Ja Cię nauczę kilku dobrych manier
Wiem, że charakter mam trudny, dominuje riposta
I bywają takie dni, gdy drażnią mnie tagi na mostach
Bo nie znoszę sprzeciwu i ciężko znoszę krytykę
Choć wiem, że motywuje mnie tak odrobinę
Moja drabina wartości ulega wciąż transformacji
Proszę Cię, daj mi szczyptę stabilizacji
Niepewność to ciągle moje drugie imię
Nie oszukujmy się, oboje szukamy przeciwieństw
A ambicje chowam tylko w jednej sytuacji
Kiedy błagasz mnie żebyśmy dziś zostali sami
Żebym odłożyła płytę na jutro, lub inny dzień
I choć ciężko mi to przychodzi, to zgadzam się
Wiesz, że gonią mnie terminy, potrzebuję spokoju
Dajesz mi go wtedy w kubkiem ciepłego napoju