[Zwrotka 1: Hukos]
Widziałem wielki świat, ten świat mnie zauroczył
Swoim ciepłym dotykiem midasowej dłoni
Dym z mojego papierosa wsiąka w kuchenny okap
Głucha cisza wsiąka w ściany w kolorze łososia
Wydeptujemy różne ścieżki w pustych pokojach
Niedopowiedziane słowa - to zostanie po nas
Byliśmy jak dwa różne płomienie świecy, czaisz?
Ty chcesz ogrzać świat swym ciepłem, ja chcę go spalić
Choć szeptałem Ci na ucho: "jesteś moją kokainą"
Miłość to tylko chemia, pomyłka z serotoniną
Wymagałaś wielkich słów, których się boję
Wspólne życie to nie tylko pierdzenie w tą samą kołdrę
Jutro wrócę do pisania pamiętnika ćmy barowej
Żołnierz pachnący tytoniem, tanim alkoholem
Samotność wytrę o ciała innych kobiet
Pod przeklętą gwiazdą urodzeni kochankowie
[Refren: Kasia Kubik]
Idźmy dalej nie oglądając się za siebie
Naprawdę nie wiem, co Ci powiedzieć
Jutro wspomnienia przykryje czas
Dzisiaj nie ma nas, nie ma nas
[Zwrotka 2: Hukos]
Zaczynać wszystko od nowa, tak można bez końca
Powracać, karmić złudzenia potem odtrącać
Nie szukaj powodów, powody są głęboko w nas
Powody są dwa - jeden to Ty, drugi to ja
Już nie jesteśmy ludźmi ze szkła w deszczu kamieni
Stwardniała glina, z której jesteśmy ulepieni
Nawet największy skurwysyn szuka Bandit Queen, czaisz?
Temu pierwsze żegnaj, równie gorzkie jak ostatnie
Wszystko się zmienia szybko wokół, niekoniecznie zgodnie z planem
Od dzisiaj w oczy nie umiemy sobie patrzeć
Nagość pustych ramek po wyrzuconych zdjęciach
Została mi po tobie tylko niebieska szczoteczka
Nie nazywam się Swarovski, ty - aurora borealis
Brak zgodności, źle oszlifowane kryształy
Odwracam się w tył, cienia nie da się zostawić
Ciemna strona Wenus, nie my pierwsi, nie ostatni
[Refren: Kasia Kubik] [Tekst - Rap Genius Polska]