[Verse 1]
Żyjemy na tej planecie pomiędzy Wenus a Marsem
Nasze istnienie przed oczami śmiga nam jak Shinkansen
W moment, my zamiast budzić się w porę
Dopatrujemy się gwiazd w ogonach komet
I tak się rodzą puści idole jak Dick Saucer
Radio to puści bo z wytwórni ktoś pakuje w nich forsę
I tak choć niby to jest nic nie warte
Pod koniec dnia byle chwast czuje się jak City Hunter
Żyjemy snem o mieście w chmurach jak Zalem
Zmieniamy się by tylko nie być tutaj na stałe
Jest fajnie i pięknie i każdy lśni
Przez operacje w prezencie na urodziny w MTV
Gubimy siebie w tym, jak Zeiram nosimy maski
I patrzysz na ten świat płaski
Na wypełnione sylikonem laski i myślisz sobie stary
że dzisiaj wielki człowiek to bardziej mały plastik
Jak Uruchikary
[Hook]
Czasami wżyna się cyframi w moją skórę
Elektroniczny, karykaturalny świat
Czasami myślę sobie, że tu nie pasuję
Bo coś w powietrzu niszczy duszę takich jak ja
Już nie rozumiem was i czuję jak to wszystko przyspiesza
Każdego dnia się szybciej od was oddalam
Lecz nie żałuję niczego, nie ruszył bym się o cal
I dzisiaj mówię tylko wam sayonara!
[Verse 2]
Przed laty takich jak Belldandy bogiń szukał
Dziś każdy chce się tylko zabawić jak Onizuka
Granica się przesuwa, coś robi z nas zwierzęta
I dzisiejsze kawaii to wczorajsze hentai
Dziś aż do nieba nikt nie sięga jak szkarłatny pilot
Nie ma śladu po czarodziejkach ani tuxedo
Jest zimno, które przeszyło nas na wskroś
Ilu pamięta jeszcze miłość jak Macross
Dziś ludzie dbają tylko o swoje
Nawet anioły nie są święte jak w Evangelionie
A w razie wojen nie znajdziesz sobie równych rycerzu
Bohaterowie to raczej wątłe duchy w pancerzu
Nie szukaj duszy w człowieku, tu budzi podziw
Budzenie lęku jak w Urotsukidoji
Wolałem dobre wartości na murze Van Damme King
Wczorajsi ludzie dziś są jak roboty w Gundam Wing
[Hook]
[Verse 3]
Był sobie świat niewinny jak Dolina Wiatru
Góra betonu i szkła, taką miał twarz sprawca gwałtu
I dziś żyjemy jak Otaku w świecie swych snów
Nie ma już więzi przyjaciół jak między Kenem i Ryu
A raczej serce jak lód, mózg jak mikroprocesor
Gdy ktoś coś zechce czuć, zapisz go na detoks
Gdzie zabił człowieczeństwo z zimną krwią
Tak jak Dark Cloud Mckennon - raz dwa i było po
Lecz mimo to zasiedlamy wciąż Ziemię
Zmieniamy ją jak Astro Boy - pod siebie
Choć miasto to nasze więzienie co wszyscy widzą
Wkładamy na szyję tę pętlę jak w City Oedo
Kopiemy się jak w Pechira wzajemnie w tyłek
I dziś nie jestem pewny wszystkiego w co wierzyłem
Zera są numerami jeden i podbijają rynek
Więc może intelekt jest tylko zlepkiem zimnych zer i jedynek
[Hook x2] [Tekst - Rap Genius Polska]