Mamy tu funk (x6)... dla ciebie!
Damy tu rap (x6)... jak nie wiesz!
Cały ten świat (x5)... on jest tu dla nas!
Ty mu to daj (x5)... na full od rana!
Czasami łapie cię dół, życie cię łamie na pół
Czy się załamiesz? Ja wiem, że tu to jedna ze szkół
Czasami nie chce ci się budzić nawet
I kiedy budzik dzwoni, dostaje z buły w japę
Ja też to miałem, więc się nie łam nic!
I zanim zaczniesz testament, łykniesz cyjanek
I ze sznurowadeł zaczniesz robić pętlę
Posłuchaj, co się stało, że tu teraz jestem!
Miałem tak z dziesięć lat, z dziesięć kilo nadwagi
Może więcej, nie przywiązujmy do szczegółów wagi!
Nie byłem może tak wspaniały, jak teraz
Ale miałem potencjał na super-bohatera
Choć na WF-ach często stałem na bramce
I kiepski byłby ze mnie harcerz
I chociaż na matmie czasem wolniej łapałem temat
Dotrwałem do teraz i teraz...
Mamy tu funk (x6)... dla ciebie!
Damy tu rap (x6)... jak nie wiesz!
Cały ten świat (x5)... on jest tu dla nas!
Ty mu to daj (x5)... na full od rana!
Po paru latach, już w liceum, bracie
Spędzałem więcej czasu na wagarach niż w klasie
Wiedziałem, że to głupie, lecz jak głupie dziecko
Myślałem, że i tak umrę przed trzydziestką
Siedziałem więc na dupie, na krześle
I rosłem wszerz, jakbym miał sponsoring Nestle
Całe szczęście, ziomy, któregoś dnia
W czytniku mojej konsoli nie zawitała gra
Nie mam pamęici do dat, sorry
I nie pamiętam jak brzmiał ten pierwszy bit z Sony
Pamiętam, że latałem wystrzelony, jak z procy
Z niedowierzaniem przecierając oczy
I gdybyś dziś mnie poprosił o opis tego dnia
Żebym się cofnął do przeszłości
To ja powiedziałbym ci tak - o Bogu wiem niewiele
Lecz był na pewno tam, jeśli tylko istnieje!
Mamy tu funk (x6)... dla ciebie!
Damy tu rap (x6)... jak nie wiesz!
Cały ten świat (x5)... on jest tu dla nas!
Ty mu to daj (x5)... na full od rana!
Przez jakiś czas miałem nowy powód
Żeby nie chodzić do szkoły, być zagrożonym znowu
Więc w oczach moich wrogów z wtedy
Miałem kolejny problem niestety
Do tego dołóż kompleksy, coweekendowy melanż
Pokłady agresji, której wyżyć gdzie nie ma
I masz tego rapera tylko z dawnych dni!
Rodzice byli źli, czy się dziwić im?
Potrzeba lat, żeby dojrzeć
Żeby zrozumieć, co jest dla nas dobre
Czasu nie cofniesz, lecz jutro i dziś
To to, na co masz jeszcze wpływ
Więc mówię tobie spełniaj sny! Olej zawiść i złość
To zawsze wraca i nam daje w kość
Zrób sensownego coś w całym zalewie gówna
Niech twoja matka będzie z ciebie dumna!
Mamy tu funk (x6)... dla ciebie!