Zupełnie tak jak pies
Na zawołanie jest
Czekałem aż dasz mi znak
Bo na twój każdy gest
Gotowy byłem biec
Od dzisiaj radź sobie sam
Nie wołaj
Przestań wreszcie krzyczeć
Nie wołaj
I tak cię nie usłyszę
Nie wołaj
Chcę mieć w końcu ciszę
Dookoła
Nie wołaj
Łapałem ciebie w pół
Gdy chciałeś skakać w dół
Nie szanowałeś już nic
Wstyd było za nas dwóch
Lecz nigdy z twoich ust
(Aniele Boży)
Nie usłyszałem a dziś już
(Aniele Stróżu mój)
Nie wołaj
Przestań wreszcie krzyczeć
Nie wołaj
I tak cię nie usłyszę
Nie wołaj
Chcę mieć w końcu ciszę
Dookoła
Nie wołaj
Nie wołaj
Przestań wreszcie krzyczeć
Nie wołaj
I tak cię nie usłyszę
Nie wołaj
Chcę mieć w końcu ciszę
Dookoła
Przestań wreszcie krzyczeć