[Zwrotka 1]
Pewnie mam przyjazną twarz, ale chyba na tym kończy się to
Spytaj na mieście, kto wrócił i przekaż to kolegom
Nie mam zamiaru się łudzić, bo powiedz mnie dlaczego
Obecny wśród żywych ludzi - oni jeszcze nie wiedzą
Dzwoni Marek: "Mordo, będę się streszczał
Przywieź mikrofon, jeden cel, jedna noc, jedna EPka"
Jednak wiesz, chyba dobrze pamiętam, mówię, że
Po maturze jego wypuszczamy materiał
Robimy ENTER dla Ciebie entertainment w N-tej potędze
Twój styl i tak przy moim blednie
Nagranie EPki w jedną noc
Wersy pięknie się kleją, jak stuff, który zawijamy w bletkę
27-600 jest w niebezpieczeństwie dziś
Chociaż to bezsens, więc nie szukaj treści w tym
Chciałem w szaleństwie tych wielu smutnych dni
Oddać wam w ręce owoc czystej zajawki
[Zwrotka 2]
Nie śpij Marek! Robimy rap tu dzisiaj
Szybko teksty na EPkę, wrzucane tak jak freestyle
Więc zluzuj bejbe jak pojawi się krytyka
Bo zwykle dłużej tu siedzę zanim w net coś wypływa
Czasem zabija mnie jebany perfekcjonizm
Więc przykładam skurwielowi dziś pistolet do skroni
Z nadzieją wielką, że znajdą nas nieznajomi
I będzie w opór propsów SZCZERZE, a nie z IRONII
2 laptopy, kanciapa, wielki mixer ta
Mikrofon w rogu, a na stole zimne Tyskie
12 godzin na chillu, chociaż bez wytchnień
Gardło zdarte doszczętnie, gdy nagrywam tę linijkę
Wjeżdżamy z buta, ENTER, witam na starcie
Poczekaj jeszcze - dopiero się tutaj zacznie
Coś mi podpowiada, że mógłbym starać się bardziej
Ale EPka to przystawka, a nie główne danie