[Zwrotka 1]
Kocham ulice i ulicy nienawidze dałem jej swoje serce w zamian dostałem nerwice
Rzuciłem kotwice na niepewnym gruncie tu gdzie mroczne okolice mają podwójne oblicze
A w tekstach odbicie dziś inaczej widze mam rodzine inne zycie i pierdole znieczulice
Często o tym myślę teraz gdy to pisze wracają do mnie wspomienia które przegladam jak klisze
Naiwny i głupi byłem na własne życzenie wpierdoliłem sie w tematy co poszargały sumienie
Smierdziały więzieniem moje przeznaczenia dzisiaj ma odzwierciedlenie ze oglądam sie za siebie
Dobrze wiem co w cenie kiedy pusty w ryj ubierałem się w lumpeksie o czym pewnie nawet nie wiesz
Znam bidy smak jak i przypływu gotówy w dupe jebie ten hajs co zamienia ludzi w kurwy
[Refren: Bonus RPK]
Na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
Jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy TAA
Na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
Jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy TAA
[Zwrotka 2]
Nauczyłem się być w porządku w kwestii zarobku
Interes gruby bez przekrecania ziomków
Nikomu nie wisze nic oprócz wdzięczności
Na widzenia latam nie ulegam wątpliwości
W ramach lojalności chociaż raz w tygodniu
Który który to już rok ja pomocny w każdym stopniu
Kiedy Braszka w ogniu ja do niego skacze
Prawdziwych poznajesz w biedzie wtedy wiesz kim jest przyjaciel
Priorytetem dla mnie szacunek uznanie
Dobrych manier przestrzeganie dziś to rzadkie zjawisko
Teraz moda gdy ślisko włożyć kija w mrowisko
Później pseudo kozaki współpracują z policją
Chcesz obcować z ulica ? to we wszystko jej nie wierz
Bardziej od tych co im dajesz bój się tych od których bierzesz
Czasy podłe i wredne robisz coś to rób z głową
Gdzie przeszkody są pewne ty w wędrówce jak frodo
[Refren: Bonus RPK]
Na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
Jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy TAA
Na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
Jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy TAA
[Zwrotka 3]
Tu gdzie afery są na porządku dziennym
Leci krew lecą nerwy lecą włosy i zęby
Jeśli jesteś bez względny wszystko do ciebie wróci
Znam to nadto bo hardcore już mnie nie raz ostudził
Gdy przy kobiecie w ciąży typ sprzedał mi kose
Gdy mnie wystawił dłużnik w ręke dostałem ...
Gdybym się nie zasłonił pewnie dostał bym w głowe
Takie prawo ulicy gorzkie mdłe i surowe
Swięty nigdy nie byłem drwiłem biłem w to wczuty
Chciałem dużych pieniędzy często szedłem na skróty
Syfem struty zapruty od dzieciaka popsuty
W wieku dziesięciu lat znałem zapach helupy
Ty nie zrozum mnie źle tym sie kurwa niechwale
Znam ten syf doskonale dumny że tu przetrwałem
Sporo pomógł mi talent nie skandale czy balet
Nadal rosną morale z każdą wiosną wciąz ide dalej
[Refren: Bonus RPK]
Na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
Jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy TAA
Na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
Jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy TAA
[Skrecze: DJ Gondek]
Muzyka uczyniła mnie artystą
Losu KOWAL
Ulica POKAZAŁA rzeczywistość
Losu KOWAL [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]