Chodnik ten sam, a dziś jakiś inny
Dobrze go znam, a dziś gubię się
Coś myli krok zawsze tak zwinny
Jeszcz parę metrów, jeszcze parę metrów
Kikuty drzew, tak kiedyś znajome
Wrogie dziś, kaleczą mnie
Idę sam, nieznany nikomu
I nic już nie pamiętam, nic już nie pamiętam
Dlaczego na mnie tak patrzycie
Ja przecież nie przeszkadzam wam
Sam sobie radę dam znakomicie
Schowajcie się do swoich bram
Jak mały brzdąc zaczynam od nowa
Po kroku krok, za błędem błąd
Tylko jak przed wami się schować
Jak można uciec stąd
Dlaczego na mnie tak patrzycie
Ja przecież nie przeszkadzam wam
Sam sobie radę dam znakomicie
Schowajcie się do swoich bram