Byłam w tym miejscu
Gdzie człowiek na ziemi
Już dosięga piekła bram
Ból i cierpienie, wciąż niezrozumienie:
"Dlaczego właśnie ja?"
Gdy sił mi zabrakło
Spojrzałam przez okno
By zatęsknić jeszcze raz
Widziałam człowieka
Smutny, bo czekał
Nie doceniał tego co ma
Szansę znów dostałam
Ty ją ciągle masz
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
Nie jest tak źle, problemy są
Lecz zdrowie masz, by rozwiązać je
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
Nie jest tak źle
Nie tylko ty
Dotykasz dna
By znów odbić się
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
I doceń to, że żyjesz jak ja
Sprawny co dzień silny jak chcesz
Więc nie martw się!
W pracy problemy
Szef nie docenia
I nie wierzy w ciebie nikt
Kochana zdradziła, świat się zawalił
Dobra mina do złej gry
Nie masz przyjaciół, od dziecka wyśmiany
Na krok z domu nie chcesz wyjść
Lub dawno nie zjadłeś ciepłego obiadu
Stara szmata zamiast drzwi!
Szansę znów dostałam
Ty ją ciągle masz
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
Nie jest tak źle, problemy są
Lecz zdrowie masz, by rozwiązać je
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
Nie jest tak źle
Nie tylko ty
Dotykasz dna
By znów odbić się
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
I doceń to, że żyjesz jak ja
Sprawny co dzień, silny jak chcesz
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
Nie jest tak źle, problemy są
Lecz zdrowie masz, by rozwiązać je
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
Nie jest tak źle
Nie tylko ty
Dotykasz dna
By znów odbić się
Więc nie martw się!
Uśmiechnij się!
I doceń to, że żyjesz jak ja
Sprawny co dzień silny jak chcesz
Więc nie martw się!
Virgin - Szansa lyrics
Album Ficca